„Holenderscy wolontariusze Frankie van Gintum i Kuhn van Oosten, którzy zaczęli aktywnie pomagać naszemu krajowi po rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę, podkreślali, że niestrudzenie pomagali, że wojna na Ukrainie jest dla nich tak samo ważna jak dla Ukraińców .”, informuje: www.ukrinform.ua
Holenderscy wolontariusze Frankie van Gintum i Kuhn van Oosten, którzy zaczęli aktywnie pomagać naszemu krajowi po rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę, podkreślali, że pomaganie im nie znudziło się, że wojna na Ukrainie jest dla nich tak samo ważna, jak Ukraińcy.
„Nie jesteśmy zmęczeni, bo wierzymy, że ta wojna jest dla nas tak samo ważna, jak dla Ukrainy. Ludzie nie doceniają tego, czym może się stać ta wojna, jeśli nie zostanie zatrzymana. Jeśli Rosja przestanie walczyć, wojna się skończy, a jeśli Ukraina przestanie walczyć, Ukraina zniknie. A potem rozprzestrzeni się dalej, na inne kraje, jak rak. Jestem tego pewien na 100 procent. Kraje bałtyckie i Polska mają doświadczenie i mogą o tym opowiedzieć innym krajom” – powiedział Frankie van Gintum.
Zauważył także, że choć większość Holendrów w dalszym ciągu wspiera Ukrainę, czasami trzeba walczyć z ignorancją części osób i rosyjską propagandą.
Jako przykład wolontariusze podają tragedię w Kramatorsku w czerwcu ubiegłego roku, kiedy Rosja uderzyła rakietami w pizzerię, zabijając 13 osób, w tym czworo dzieci. Holenderscy wolontariusze Frankie van Gintum i Koon van Oosten przebywali w ośrodku i cudem przeżyli.
„Mamy dużo szczęścia. I widzicie, są tylko cywile, nie ma żołnierzy (pokazuje wideo – przyp. red.). Byliśmy tam i widzieliśmy to. Ale rosyjskie kanały telewizyjne pokazywały kompletne kłamstwa propagandowe. Wojsko przyjechało ratować ludzi, a rosyjska propaganda zapewniała: „Patrzcie, żołnierzy było pełno”. Jakby to był atak nie na ludność cywilną, ale na personel wojskowy” – podkreślił Koon van Oosten.
„Byliśmy tam i widzieliśmy wszystko na własne oczy. A ten atak i rosyjska propaganda tylko nas motywuje do dalszego pomagania i wspierania Ukrainy” – dodał Franky van Gintum.
Warto zauważyć, że holenderscy wolontariusze Frankie van Gintum i Koon van Oosten karmią ludzi na Ukrainie za darmo, nawet pod ostrzałem. Po inwazji na pełną skalę dwóch przyjaciół z Holandii, właścicieli mobilnej restauracji typu fast food, postanowiło pomóc Ukraińcom. Początkowo przygotowywali żywność i rozdawali ją bezpłatnie na granicy ukraińsko-polskiej, następnie na terenach frontowych zaczęto podawać frytki, kiełbaski i suflet serowy. Razem odwiedzili wiele ukraińskich miast: Izyum, Charków, Chersoń, Mikołajów, Pokrowska, Światohirsk, Kramatorsk.
Przeczytaj także: Frankie awangarda Gintum I Kun awangarda Osten, Holenderski wolontariusze Pomagają także ukraińskiemu wojsku, ewakuują ludność cywilną i utworzyli tymczasowe schronienie w Dnieprze dla cywilów ewakuowanych z gorących punktów.
Jak podał Ukrinform, do Holandii wolontariusze Fundacji Zeilen van Vrijheid, organizacji charytatywnej wspierającej lekarzy, pogotowie ratunkowe i personel szpitali na Ukrainie, wysłali kolejną pomoc – osiem pojazdów specjalnej pomocy medycznej.