„„Retoryka „czerwonych linii” Kremla jest wyjątkowo niespójna” – twierdzą analitycy„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Putin bezpośrednio groził, że Rosja może zaatakować kraje zachodnie, które wspierają ukraińskie ataki w głąb Rosji i retorycznie powiązał atak rakiety balistycznej z 21 listopada z potencjałem nuklearnym Rosji – zauważalne wzmocnienie rosyjskiej operacji informacyjnej mającej na celu użycie wyraźnych gróźb i wymachiwanie bronią nuklearną, w aby zapobiec dalszemu wsparciu militarnemu z Zachodu Ukrainy” – czytamy w komunikacie.
Analitycy zauważają, że wypowiedzi Putina z 21 listopada pokazują, że ciągłe grzechotanie bronią przez Moskwę „pozostaje w dużej mierze retoryczne”.
„Niedawne groźby Putina wobec Zachodu skupiały się na mocarstwach zachodnich, które pozwoliły Ukrainie na przeprowadzanie ataków dalekiego zasięgu na „terytorium Rosji”, ale siły ukraińskie od dawna uderzają w to, co Kreml nielegalnie definiuje jako „terytorium Rosji”. Kreml nielegalnie uznał okupowany Krym za część Rosji po nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r., a siły ukraińskie od kwietnia 2023 r. regularnie uderzają na Krym za pomocą dostarczonego przez USA systemu ATACMS i dostarczonego przez Wielką Brytanię Storm Shadow” – twierdzą analitycy.
Zauważyła, że stosowanie przez Kreml retoryki „czerwonych linii” jest „wyjątkowo niekonsekwentne”.
„Putin stale samodzielnie eskaluje wojnę, pomimo decyzji Zachodu i nieustannie odmawia odwetu za każdym razem, gdy mocarstwa zachodnie zwiększają swoje wsparcie dla Ukrainy. Wcześniej Putin groził zemstą, jeśli mocarstwa zachodnie zapewnią Ukrainie artylerię rakietową, czołgi, samoloty wojskowe i możliwość uderzenia w Rosję” – dodał ISW.
Analitycy podkreślali, że ani atak rakiety balistycznej w Oresznik, ani wypowiedzi Putina z 21 listopada nie stanowią istotnego przełamania zdolności uderzeniowych Rosji ani prawdopodobieństwa użycia broni nuklearnej.
„Siły rosyjskie regularnie bombardują Ukrainę rakietami balistycznymi Iskander, hipersonicznymi rakietami balistycznymi Kinzhal i rakietami manewrującymi Kh-101, które mogą przenosić broń nuklearną. Poprzednie rosyjskie ataki rakietowe wycelowały w infrastrukturę przemysłową i krytyczną, w tym w miasto Dniepr, powodując większe szkody” – czytamy w raporcie.
Zdaniem analityków, jedyną zasadniczo nową cechą rosyjskich ataków na Dniepr 21 listopada był sam pocisk Oresznik, którego użyto w celu „wzmocnienia spektaklu ataku i dalszego zasugerowania zagrożenia nuklearnego”.
„Zachód dysponuje wiarygodnymi możliwościami odstraszania, a wymachiwanie przez Putina bronią nuklearną nie powinno powstrzymywać zachodnich urzędników od dalszej pomocy Ukrainie” – stwierdziło ISW, cytując wrześniowe oświadczenie dyrektora CIA Williama Burnsa. Namawiał zachodnich polityków, aby nie bali się nuklearnej retoryki Putina, określając go jako „tyrana”, który „będzie od czasu do czasu potrząsać bronią”.
Wieczorem 21 listopada prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił „udany test w warunkach bojowych” najnowszej rakiety średniego zasięgu „Oresznik”. Według niego siły Federacji Rosyjskiej uderzyły w Dniepr tą rakietą balistyczną z niejądrowym sprzętem hipersonicznym.
Putin powiedział, że jest to „odpowiedź na agresywne działania państw NATO wobec Rosji” – zezwolenie Ukrainy na uderzenie zachodnimi rakietami na terytorium Federacji Rosyjskiej oraz na ataki w obwodzie briańskim i kurskim.
„Kwestia dalszego rozmieszczenia rakiet średniego i krótkiego zasięgu zostanie przez nas rozstrzygnięta w zależności od działań Stanów Zjednoczonych i ich satelitów. Przedmioty oddziaływania zostaną określone z uwzględnieniem zagrożeń dla Federacji Rosyjskiej. Uważamy, że mamy prawo użyć naszej broni przeciwko obiektom wojskowym tych krajów, które pozwalają na użycie swojej broni przeciwko naszym obiektom” – powiedział.
Rosyjski przywódca powiedział także, że w przyszłości ludność cywilna będzie informowana o planach wykorzystania Oresznika.
Rankiem 21 listopada Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowały, że wojska rosyjskie zaatakowały Dniepr różnymi rodzajami rakiet, w tym wystrzeliły międzykontynentalny pocisk balistyczny.
Według władz lokalnych w wyniku strajku w Dnieprze zniszczone zostało przedsiębiorstwo przemysłowe, w mieście wybuchły także dwa pożary, a trzy osoby zostały ranne.
20 listopada Ambasada USA na Ukrainie ogłosiła, że otrzymała „konkretne informacje” na temat możliwego znaczącego rosyjskiego ataku powietrznego, który ma nastąpić 20 listopada. Ze względów ostrożności ambasada została zamknięta. Następnie misje dyplomatyczne Hiszpanii, Włoch i Grecji również ogłosiły zamknięcie dla zwiedzających 20 listopada.
Na tym tle w sieciach społecznościowych rozpowszechniana jest informacja o możliwości przeprowadzenia ataku na Ukrainę rakietą balistyczną RS-26 „Rubezh”. Wystrzelenia miały nastąpić z poligonu w obwodzie astrachańskim. 20 listopada nie zgłoszono żadnych takich startów.