„Andrij Kłyczkow, gubernator obwodu orelskiego Federacji Rosyjskiej, zauważył, że głównym celem strajku były obiekty infrastruktury paliwowo-energetycznej„, informuje: www.radiosvoboda.org
Według rosyjskiej agencji 20 UAV zostało zestrzelonych nad obwodem Orłowskim, po osiem UAV nad obwodami rostowskimi i briańskimi, pięć nad obwodem kurskim i jeden nad Kubaniem.
Gubernator obwodu orłowskiego Federacji Rosyjskiej Andrij Kłyczkow zauważył, że głównym celem ataku była infrastruktura paliwowo-energetyczna.
„Na szczęście dzięki szybkiej reakcji udało się uniknąć skutków ataku – ogień został szybko zlokalizowany i obecnie został całkowicie wyeliminowany. Nie było ofiar ani znaczących zniszczeń” – czytamy w poście.
Według mediów w nocy nad Orłem słychać było dziesiątki eksplozji. Miejscowi mieszkańcy zgłosili, że widzieli jasne błyski na obrzeżach miasta.
Władze lokalne obwodu rostowskiego również poinformowały o połączonym ataku na region. Nie zgłoszono żadnych strat ani uszkodzeń.
Władze ukraińskie nie skomentowały tych ataków.
Od początku 2024 roku rosyjskie rafinerie są regularnie atakowane przez ukraińskie drony. W niektórych zakładach uległy awarii jednostki pierwotnej przeróbki ropy naftowej i wymagały naprawy. Jednak już w kwietniu Rosji udało się częściowo przywrócić moce produkcyjne kluczowych rafinerii ropy naftowej.
Według opublikowanych w sierpniu obliczeń BBC, od początku roku Siły Zbrojne Ukrainy co najmniej 64 razy atakowały rafinerie i infrastrukturę naftową w Rosji.