„Ministerstwo Spraw Zagranicznych na Ukrainie nazywało prezydenckie „wyborami” na Białorusi, politycznym szum na Ukrainie nie uznaje legitymacji wyborów na Białorusi, gdzie Lukashenko otrzymał 86,82% głosów. Ministerstwo dołączyło do oceny UE, nazywając wybory FARS z powodu braku prawdziwej konkurencji i represji politycznych.”, – Informuj: Unn.ua
26 stycznia 2025 r. W Białorusi odbyły się „wybory prezydenckie”, którego wynik był znany z góry od początku kampanii wyborczej. Trudno nazwać takie wybory uczciwe, przejrzyste i demokratyczne, w szczególności, biorąc pod uwagę polityczne represje na Białorusi, którzy pozbawili wyborców jakiegokolwiek alternatywnego wyboru, a same wybory zamieniły się w polityczny program jednej osoby
Departament podkreślił, że wybory odbywające się w warunkach pełnej kontroli administracyjnej i prześladowań politycznych, braku prawdziwej konkurencji politycznej, ucisku wolności słowa i braku mediów nie mogą być uzasadnione.
To farsa. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy w pełni dzieli i dołącza do szacunków zewnętrznych stosunków UE na wynikach tego „działania” i wyraża swoje poparcie dla tych Białoruśków, którzy nadal walczą o zmiany demokratyczne w swoim kraju, jego niezależność, zachowanie ich Godność narodowa i tożsamość. Białoruscy zasługują na lepszą przyszłość niż pięć lat, aby być zakładnikiem jednej osoby, która nie tylko pozbawia białoruski perspektywy przyzwoitego rozwoju w rodzinie narodów europejskich, do których historycznie należą, ale także tworzą zagrożenie bezpieczeństwa dla krajów sąsiednich i europejskich region w całości
Dodatek
Centralna Komisja Wyborcza poinformowała wstępne wyniki wyborów prezydenckich SO. Wskazano, że 86,82% wyborców głosowało na Aleksandra Lukashenko.
Wybory odbyły się na tle długoterminowej międzynarodowej krytyki reżimu Lukashenko i wewnętrznego napięcia w społeczeństwie.
Szef służby dyplomatycznej Unii Europejskiej Kai Callas podkreślił, że takie wybory stanowią bezpośrednie naruszenie zasad demokratycznych. Lukashenko, powiedziała, tylko konsoliduje jego rezydencję u władzy, która od dawna stracił międzynarodowe zaufanie.
Białoruska dyktator Oleksandr Lukashenko stwierdził, że nie obchodzi go, czy wydarzenie uznaje wyniki wyborów na Białorusi.