„„Udało się trafić w cel”„, informuje: www.radiosvoboda.org
„4 stycznia drony dalekiego zasięgu Służby Bezpieczeństwa przeleciały ponad 900 kilometrów, przeleciały prawie do Petersburga i skutecznie trafiły w cel” – podało źródło.
Przedstawiciel SBU pokazał także film, na którym według niego jeden z dronów uderza w kontenery z kondensatem gazowym.
„W wyniku uderzenia jeden czołg został poważnie uszkodzony, a trzy pobliskie zostały pocięte odłamkami eksplozji. Eksperci twierdzą, że naprawa, jeśli będą dostępne materiały, potrwa co najmniej miesiąc i na pewno spowoduje przerwy w pracy terminala” – czytamy w raporcie.
SBU zauważyło, że terminal w Ust-Łudze jest dużym węzłem logistycznym na Morzu Bałtyckim, przez który Rosja sprzedaje ropę i gaz za pomocą „floty cieni”.
4 stycznia rosyjska publikacja Astra, powołując się na anonimowe źródła, napisała, że drony zaatakowały największy rosyjski morski port handlowy Ust-Ługa w obwodzie leningradzkim.
Według publikacji większość dronów, które zaatakowały obwód leningradzki, została zestrzelona nad terminalem Novatrans LLC na terenie morskiego portu handlowego Ust-Ługa.
Ministerstwo Obrony Rosji ogłosiło, że 4 stycznia w nocy nad kilkoma regionami, w szczególności nad regionem leningradzkim, zestrzelono 16 ukraińskich dronów. Oficjalnie nie zgłoszono zniszczeń.
Andrii Kovalenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, potwierdził atak tego samego dnia, mówiąc, że przeprowadziły go „nieznane drony”. Kovalenko nie poinformował jednak o konsekwencjach ciosu.