„Z dokumentu służb specjalnych wynika, że wieczorem z 3 na 4 grudnia nad bazą wojskową USA zarejestrowano szereg nieznanych dronów.„, informuje: www.radiosvoboda.org
Z dokumentu wynika, że wieczorem z 3 na 4 grudnia nad bazą wojskową USA zarejestrowano szereg nieznanych dronów. Pomimo intensywnych poszukiwań władzom nie udało się odnaleźć osób obsługujących te drony.
Jak wynika z publikacji, w ostatnich tygodniach drony widywano także nad obiektami należącymi do niemieckiego koncernu obronnego Rheinmetall i koncernu chemicznego BASF.
Przedstawiciel amerykańskiej bazy wojskowej w Ramstein potwierdził Der Spiegel informację o przelotach nieznanych dronów w rejonie bazy, które „nie dotknęły mieszkańców bazy, znajdujących się tam obiektów i sprzętu wojskowego”.
„Der Spiegel” zauważa, że loty nieznanych dronów nad Niemcami od kilku miesięcy niepokoją niemieckich polityków i służby bezpieczeństwa.
W sierpniu prokuratura miasta Flensburg wszczęła śledztwo po wielokrotnych obserwacjach dronów nad obiektami infrastrukturalnymi w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn w północnych Niemczech. Według poprzedniej wersji drony mogłyby być wystrzeliwane w celu sabotażu przez rosyjskich agentów ze statków cywilnych na Morzu Północnym.
Mniej więcej w tym samym czasie niemieckie media podały, że niemiecki wywiad podejrzewa Rosję o przygotowanie sabotażu z wykorzystaniem drona na terenie bazy lotniczej NATO w mieście Heilenkirchen w Nadrenii Północnej-Westfalii na zachodzie kraju. Dane o przygotowaniu sabotażu pochodziły z wywiadu amerykańskiego.
Jak podaje „Wall Street Journal”, władze krajów europejskich coraz częściej podejrzewają Rosję o udział w sabotażu obiektów infrastruktury krytycznej i dostrzegają „rosyjski ślad” w aktach sabotażu, nie mogą jednak znaleźć przekonujących dowodów, które pozwalałyby bezpośrednio obwiniać Kreml.