„Oświadczenie Poroszenki o obronie osobistej Kijowa – PR w sprawie śmierci obrońców – wojskowy Ukraiński oficer wojskowy Oleksii „Stalker” nazwał oświadczenie Petra Poroszenki o osobistej obronie Kijowa za pomocą broni kłamstwem. Oskarżył Poroszenkę o spekulacje na temat śmierci poległych obrońców obwodu kijowskiego.„, informuje: unn.ua
„To nie jest tylko chore urojenie politycznego narcyza. Wypowiedź Poroszenki to PR na śmierć tysięcy poległych obrońców obwodu kijowskiego. To tańczy na kościach torturowanych w Buczu. To bezduszne spekulacje na temat krwi i cierpienia Ukraińców. To kłamstwo tak cyniczne, że każe nam wszystkim wątpić w to, co wiemy” – pisze Oleksij Stalker.
Oficer zastanawia się, z kim jeszcze Poroszenko wspólnie bronił Kijowa i obwodu kijowskiego, a o kim nie wspomniał w swoim przemówieniu.
„Jeśli z „lodołamaczem” wszystko jest jasne, to kim jesteśmy „my”, którzy według niego wraz z Poroszenką broniliśmy Kijowa i obwodu kijowskiego? Może jego najstarszy syn powołany do wojska Oleksii, który pierwszego dnia wszedł na pokład samolotu wojny, wyleciał z Czy od tamtej pory nie wrócił na Ukrainę? A może jego młodszy syn Mychajło, który tańczy na scenie w stolicy Wielkiej Brytanii, śpiewając na koncertach rosyjskich raperów. Czy to możliwe, że synowa Petra z Rosyjski paszport to Alikhanova? Czy to jej siostra Anna, żona wicegubernatora obwodu leningradzkiego Dmytro Jałowa? Cała rodzina opowiadała się za „przyłączeniem” Krymu do Rosji, więc „udział w referendum stał się świętem” – napisał Stalker. Poroszenko Medwedczuk, z którym splądrowali kraj i który on sam, w porozumieniu z Kremlem, siedział z nim w okopach przez jeden dzień z twojej willi w Hiszpanii, aby stanąć ramię w ramię z twoim czekoladowym rodzeństwem? Jeśli będę wymieniał dalej, to tyle dobra zgromadzi się dla całego batalionu z „hetmanem” na czele. Czy to z nimi Petro bronił Kijowa?” – pytał żołnierz
„Stalker” podkreśla, że nie będzie zdziwiony, jeśli po wojnie bohaterami obrony stolicy będą ukrywający się w Londynie Poroszenko i jego synowie, a nie prawdziwi żołnierze, którzy brali udział w walkach o Kijów i obwodzie kijowskim.
„Nie zdziwię się, jeśli pod koniec wojny okaże się, że ludzie tacy jak Poroszenko i jego synowie bronili Kijowa, a nie pakowali walizek z pieniędzmi. A my, „cyniczni Banderowie”, ci, którzy naprawdę bronili stolicy, zostanie zapomniany. Poroszenko powinien przeprosić rodziny zmarłych i nigdy więcej nie otwierać gęby na ten temat” – podsumowuje Oleksij „Stalker”.
Jak wiecie, Petro Poroszenko niedawno wystąpił w telewizji, gdzie oświadczył, że w pierwszych dniach zakrojonej na szeroką skalę inwazji osobiście bronił Kijowa z bronią w ręku i ewakuował Buczę, ponieważ wszyscy inni uciekli.