„Rada Najwyższa powinna zapewnić dziennikarzom pełny dostęp do gmachu parlamentu, wznowić transmisję na żywo posiedzeń, a komisje parlamentarne bez wyjątku powinny informować o swojej działalności. Domaga się tego Ruch CHESNO wraz z szeregiem innych wyspecjalizowanych organizacji i środków masowego przekazu, które wypracowały rekomendacje mające zapewnić przejrzystość pracy parlamentu i przywrócić kontrolę publiczną.„, informuje: www.pravda.com.ua
Rada Najwyższa powinna zapewnić dziennikarzom pełny dostęp do gmachu parlamentu, wznowić transmisję na żywo posiedzeń, a komisje parlamentarne bez wyjątku powinny informować o swojej działalności. Ten wymaga Ruch CHESNO wraz z szeregiem innych wyspecjalizowanych organizacji i środków masowego przekazu wypracował rekomendacje mające zapewnić przejrzystość pracy parlamentu i przywrócić kontrolę publiczną.
Problem wpuszczania dziennikarzy na posiedzenia Rady Najwyższej pozostaje niezwykle aktualny, mimo że w 2024 r. niektórym przedstawicielom mediów przywrócono częściowy dostęp do gmachu parlamentu. Dziennikarze w dalszym ciągu nie mogą dostać się na zaplecze VRU i do loży prasowej, zamiast tego pracują jedynie w centrum prasowym.
Ten format pracy dość trafnie scharakteryzował jeden z ukraińskich przedstawicieli mediów: dziennikarstwo parlamentarne na Ukrainie to dziś ludzie, którzy siedzą w osobnym pomieszczeniu w gmachu Rady i oglądają na ekranie pracę posłów, ale mogą o tym relacjonować dopiero po zakończeniu spotkania.
Dziennikarze w dalszym ciągu borykają się z ograniczeniami, które komplikują ich pracę i zmniejszają zaufanie społeczne do parlamentu. Wpływa to negatywnie na jakość i efektywność przekazywanych informacji.
Społeczeństwo wzywa kierownictwo parlamentu i aparatu VRU, szefów frakcji i grup, a także deputowanych ludowych do współpracy w celu:
- poszerzenie dostępu dziennikarzy do posiedzeń parlamentu i komisji;
- ulepszyć procedury akredytacji za pomocą przejrzystych kryteriów;
- zapewnić równe warunki dostępu wszystkim mediom, w tym publikacjom regionalnym i niezależnym.
Nie ulega wątpliwości, że zagrożenia bezpieczeństwa nakładają na wszystkich szereg istotnych ograniczeń, jednak nadal konieczne jest znalezienie równowagi w celu zachowania demokratycznych zdobyczy Ukrainy oraz przywrócenia i wzmocnienia kontroli publicznej. Informacje o pracach parlamentu, dacie i godzinie posiedzenia nie są już od dawna tajemnicą, a co więcej, mandaty nadal sprawuje kilkudziesięciu-osobowych posłów byłej (obecnie zdelegalizowanej) prorosyjskiej partii OPZZH.
Poza tym niezwykle dziwne jest to, że posiedzenia Rady Najwyższej nie są transmitowane na żywo na terenie parlamentu, a jednocześnie część posłów robi to bez przeszkód na swoich portalach społecznościowych. Istnieje także parlamentarny kanał telewizyjny, który powinien przede wszystkim informować obywateli o działalności parlamentu.
Przeczytaj także: „Gdzie dozwolony jest TikTok – dla dziennikarzy”: dlaczego media nadal nie mają wstępu do Rady
Ponadto nawet podczas wojny na pełną skalę komisje parlamentarne powinny działać otwarcie, tak aby nie było spekulacji, a zamiast tego istniała odpowiedzialność, zaangażowanie obywateli i dialog.
Ruch CHESNO od kilku lat z rzędu monitoruje przejrzystość komitetów, a w pierwszych latach inwazji na pełną skalę zrobiliśmy wyjątki dla Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Komisji Egzekwowania Prawa, gdyż naszym zdaniem ich tajemnica była uzasadniona.
Jednak w trzecim roku wielkiej wojny należy to zmienić (wyjątkiem są posiedzenia komisji omawiających kwestie tajemnicy państwowej). Społeczeństwo powinno wiedzieć, w jaki sposób i dlaczego posłowie zbiegów zdalnie przyłączają się do posiedzeń komisji VRU, uczestniczą w dyskusji nad inicjatywami legislacyjnymi i głosują. Wiemy o ich formalnym prawie do zrobienia tego przed utratą mandatu, ale jest też etyczna strona tej kwestii – cios w reputację parlamentu pozostaje aktualny.
Cóż może być bardziej absurdalnego niż sytuacja, gdy poseł ludowy, poszukiwany przez organy ścigania, głosuje za zmianami w Kodeksie karnym (!). Albo gdy zbiegły poseł ludowy, poszukiwany przez władze antykorupcyjne, a od prawie dwóch lat fizycznie nie przebywający w parlamencie, spokojnie przyłącza się do posiedzenia komisji podczas lunchu i głosuje…
Brak dziennikarzy w murach Rady Najwyższej i internetowe transmisje posiedzeń nie tylko pogarszają dostęp do informacji, ale także wpływają na efektywność pracy parlamentarzystów. Wcześniej dziennikarze odgrywali jedną z kluczowych ról w zwiększaniu przejrzystości podejmowania decyzji i zapobieganiu zagrożeniom korupcyjnym. Ograniczanie dziennikarzom dostępu do parlamentu i posłów ludowych znacząco osłabiło więź parlamentu ze społeczeństwem, co z kolei stwarza ryzyko spadku zaufania do instytucji demokratycznych.
Ołeksandr Saliżenkoredaktor naczelny Ruchu CHESNO