„Od początku 2024 roku w Stanach Zjednoczonych odnotowano 66 przypadków ptasiej grypy wśród ludzi„, informuje: www.radiosvoboda.org
Pacjent w wieku powyżej 65 lat trafił do szpitala w zeszłym miesiącu z powodu pierwszego znanego w kraju ciężkiego przypadku ptasiej grypy (H5N1).
„Chociaż obecne ryzyko dla zdrowia publicznego pozostaje niskie, osoby pracujące z ptakami, drobiem lub krowami lub mające z nimi stały kontakt są narażone na zwiększone ryzyko” – stwierdził w oświadczeniu Departament Zdrowia Luizjany.
W oświadczeniu napisano, że pacjent „zaraził się wirusem H5N1 w wyniku kontaktu z drobiem i dzikim ptactwem przeznaczonym do celów niehandlowych”, ale w tym stanie nie odnotowano żadnych innych przypadków ptasiej grypy ani dowodów na przenoszenie wirusa z człowieka na człowieka.
Od początku 2024 roku Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom odnotowały w Stanach Zjednoczonych 66 przypadków ptasiej grypy u ludzi
Naukowcy obawiają się, że ilość ptasiej grypy krążącej wśród zwierząt i ludzi może mutować w bardziej niebezpieczną formę, potencjalnie powodując śmiertelną pandemię.
Ptasia grypa lub drobiowa grypa to wirus, który często powoduje śmierć zakażonych ptaków. Jej czynnikiem sprawczym są dzikie ptaki wędrowne. Niektóre szczepy ptasiej grypy mogą zarażać nie tylko ptaki, ale także świnie i ludzi.
Od 2003 roku Światowa Organizacja Zdrowia odnotowała ponad 950 przypadków ptasiej grypy u ludzi w 24 krajach, w tym dużą liczbę w Chinach i Wietnamie.
Ostatnią dużą epidemię ptasiej grypy zaobserwowano w Europie zimą 2016-2017 r. – czynnik sprawczy choroby przedostał się wraz z ptakami wędrownymi z Azji. Następnie trzeba było zabić setki tysięcy ptaków, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa.