„W Tbilisi pojawiły się przedwyborcze banery przedstawiające miasta zniszczone lub zniszczone w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę„, informuje: www.radiosvoboda.org
Dziennikarze pytali polityka, czy wykorzystanie przez Ukrainę nagrań Suchumi do celów wyborczych byłoby etyczne. Odpowiedział, że na Ukrainie wykorzystuje się taki personel.
„Pamiętam, że Ukraińcy aktywnie wykorzystywali te zdjęcia do różnych celów, także humorystycznych, ale to już inna kwestia. Dziś rozmawiamy o konsekwencjach wojen w ogóle i o tym, czego uniknęliśmy dla naszego kraju w latach 2022-2023, a czego należy unikać” – powiedział premier Gruzji.
Tymczasem Kobachidze odmówił komentarza w sprawie oświadczenia Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy w sprawie wykorzystania zdjęć ukraińskich miast w reklamie politycznej.
„To, co dzieje się na Ukrainie, jest niedopuszczalne. Jeśli chodzi o tę wypowiedź, nie będę jej komentować. Jeśli chodzi o porównanie wojny i pokoju, dla społeczeństwa zasadnicze znaczenie ma dokonanie właściwego wyboru przedstawionego na tych sztandarach, czego unikamy kosztem bardzo dużej walki, szczególnie w latach 2022–2023. Nasz kraj spotkałby taki sam los, gdybyśmy nie postąpili właściwie. Niektórzy zamierzają zrobić to samo nawet po wyborach parlamentarnych. Jeśli nie daj Boże, społeczeństwo podejmie złą decyzję” – dodał.
W stolicy Gruzji, Tbilisi, pojawiły się przedwyborcze banery przedstawiające miasta, budynki i kościoły zniszczone w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w tym Mariupol z napisem „Bez wojny!”. Po prawej stronie zdjęcie przedstawia obiekty zbudowane i odrestaurowane przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego oraz widok na Batumi nocą z napisem „Wybierz pokój”.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało rząd Gruzji, partię rządzącą „Gruzińskie Marzenie” i wszystkie zainteresowane strony „do powstrzymania się od wykorzystywania tematu agresywnej wojny przeciwko Ukrainie i jej obywatelom w wewnętrznej walce politycznej w Gruzji”.
Rządząca w Gruzji partia Gruzińskie Marzenie wybrała Bidzinę Iwaniszwilego, miliardera i byłego premiera, na swojego głównego kandydata w wyborach parlamentarnych zaplanowanych na 26 października. Premier Irakliy Kobakhidze znalazł się na drugim miejscu na liście przedwyborczej.