„Lider japońskiego syndykatu przestępczego Yakuza Takeshi Ebisawa przyznał się do nielegalnego przemieszczania materiałów nuklearnych z Birmy, które – jak wynika ze śledztwa – planował sprzedać Iranowi w celu wytworzenia broni nuklearnej.„, informuje: www.pravda.com.ua
Lider japońskiego syndykatu przestępczego Yakuza Takeshi Ebisawa przyznał się do nielegalnego przemieszczania materiałów nuklearnych z Birmy, które – jak wynika ze śledztwa – planował sprzedać Iranowi w celu wytworzenia broni nuklearnej.
Źródło: Departament Sprawiedliwości USA
Bliższe dane: Jak wynika z oświadczenia Ministerstwa Sprawiedliwości, w kwietniu 2022 r. Ebisawie i jego wspólnikowi postawiono zarzuty handlu narkotykami i bronią palną i oboje zostali zatrzymani.
W lutym 2024 r. Ebisawie postawiono zarzuty dodatkowe dotyczące spiskowania w celu sprzedaży materiałów nuklearnych do celów wojskowych i śmiercionośnych narkotyków z Birmy, a także zakupu broni w imieniu zbrojnej grupy powstańczej.
„Takeshi Ebisawa przyznał dziś przed sądem federalnym, że bezczelnie eksportował z Birmy materiały nuklearne, w tym pluton do celów wojskowych” – powiedział pełniący obowiązki prokuratora USA Edward Kim. „W tym samym czasie zajmował się transportem dużych ilości heroiny i metamfetaminy do Stanów Zjednoczonych w zamian za broń dużej mocy, taką jak rakiety ziemia-powietrze, do użytku na polach bitew w Birmie” – czytamy w oświadczeniu.
Według aktu oskarżenia broń, która miała być częścią umowy, obejmowała wyprodukowane w USA rakiety ziemia-powietrze wywiezione z amerykańskich baz wojskowych w Afganistanie, a także inną broń ciężką.
Prokuratorzy twierdzą, że 60-letni Ebisawa „bezczelnie” przetransportował z Birmy uran i pluton do celów wojskowych. Od 2020 r. Ebisawa przechwalał się przed tajnym funkcjonariuszem udającym irańskiego generała, że ma dostęp do dużych ilości materiałów nuklearnych, udostępniając zdjęcia tego materiału wraz z licznikami Geigera rejestrującymi poziom promieniowania.
„Ebisawa zaproponowała następnie, że dostarczy do tego celu generałowi «pluton», który byłby nawet «lepszy» i «mocniejszy» od uranu” – czytamy w oświadczeniu.
Dosłownie: „Laboratorium zbadało próbki nuklearne i ustaliło, że skład izotopowy plutonu znalezionego w próbkach nuklearnych odpowiada klasie broni, co oznacza, że pluton, jeśli zostanie wyprodukowany w wystarczających ilościach, będzie nadawał się do użycia w broni nuklearnej”.
Bliższe dane: Jeden ze współspiskowców Ebisawy twierdził, że „mieli do dyspozycji ponad 2000 kilogramów toru-232 i ponad 100 kilogramów uranu w związku U3O8 (związku w postaci proszku koncentratu uranu znanego jako Yellowcake”).
W akcie oskarżenia zarzuca się, że Ebisawa zaoferował, że dochody ze sprzedaży materiałów nuklearnych przeznaczy na sfinansowanie zakupu broni dla grupy rebeliantów w Birmie.
Spisek w Ebisawie został odkryty i zatrzymany dzięki współpracy władz Stanów Zjednoczonych, Indonezji, Japonii i Tajlandii.
Ebisawa przyznał się do sześciu zarzutów, grozi mu dożywocie.