„Jak podaje służba prasowa sądu, sformułowanie to, które stało się symbolem walki Ukrainy z rosyjską agresją, „nie jest postrzegane jako przejaw pochodzenia komercyjnego”.„, informuje: www.radiosvoboda.org
Jak podaje służba prasowa sądu, sformułowanie to, które stało się symbolem walki Ukrainy z rosyjską agresją, „nie jest postrzegane jako przejaw pochodzenia komercyjnego”.
Państwowa Służba Graniczna Ukrainy zwróciła się do Sądu Unii Europejskiej o uchylenie decyzji Urzędu UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) z dnia 1 grudnia 2023 r., która odmówiła rejestracji tego wyrażenia (w języku rosyjskim i angielskim) jako unijnego znaku towarowego. Rejestracji dokonano dla bardzo szerokiego asortymentu towarów, a także usług wydawniczych, edukacyjnych, rozrywkowych i sportowych.
EUIPO odmówiło rejestracji na tej podstawie, że znak towarowy był sloganem politycznym pozbawionym cech odróżniających rozpatrywane towary i usługi.
Sąd odrzucił powództwo DPSU, uznając, że „sformułowanie to było powszechnie używane i rozpowszechniane przez środki masowego przekazu,
natychmiast po pierwszym użyciu w celu zebrania poparcia dla Ukrainy i stał się symbolem walki Ukrainy z rosyjską agresją”.
Trybunał zauważył również, że wyrażenie „było szeroko stosowane w kontekście niekomercyjnym i z konieczności będzie bardzo ściśle kojarzone z tym kontekstem w obecnym niedawnym momencie historycznym”.
„Rosyjski okręt wojenny, ruszaj…!” – zdanie wypowiedziane przez ukraińskie wojsko w odpowiedzi na propozycję poddania się rosyjskiego okrętu wojennego podczas ataku na wyspę Żmiiny pierwszego dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego. Od tego czasu powiedzenie stało się jednym z symboli walki Ukrainy z rosyjskim najeźdźcą.