„20-latek przebywa w areszcie, grozi mu dożywocie i konfiskata mienia. Trwają także czynności procesowe wobec nieletniego wspólnika”, informuje: www.radiosvoboda.org
„Z akt sprawy wynika, że jednym ze sprawców był 20-letni mieszkaniec Odessy. Okupanci zwerbowali go zdalnie za pośrednictwem kanału Telegram w poszukiwaniu „łatwych pieniędzy”. Następnie agent otrzymał zadanie zbierania geolokalizacji ukraińskich punktów kontrolnych, mobilnych grup ogniowych i przeciwlotniczych kompleksów rakietowych. Aby jednocześnie przeszpiegować większą liczbę obiektów, zdrajca wciągnął w działalność dywersyjną swojego znajomego, 15-letniego mieszkańca miasta Wozniesieńsk w obwodzie mikołajowskim. Jak ustaliło śledztwo, sprawcy krążyli po terenie obu południowych regionów i potajemnie nagrywali w swoich telefonach lokalizacje Sił Obronnych. Po wyprawach zwiadowczych „starszy” agent zaznaczył współrzędne potencjalnych celów na mapach Google i wysłał je za pośrednictwem komunikatora do swojego rosyjskiego kuratora” – czytamy w wiadomości.
Jak wynika z komunikatu służb specjalnych, pracownicy SBU udokumentowali to i zatrzymali podejrzanego z Odessy o próbę przekazania wrogowi danych wywiadowczych. Zatrzymanemu odebrano telefon komórkowy, za pośrednictwem którego komunikował się z agentem rosyjskich służb specjalnych.
Śledczy SBU poinformowali zatrzymanego o podejrzeniach pod 2 art. 111 Kodeksu karnego Ukrainy (zdrada popełniona w stanie wojennym). Kwestia dodatkowej kwalifikacji osoby dopuszczonej z art. 304 Kodeksu karnego Ukrainy (udział nieletnich w działalności przestępczej).
20-latek przebywa w areszcie, grozi mu dożywocie i konfiskata mienia.
Trwają także czynności procesowe wobec nieletniego wspólnika.