„Fakt, że Amerykanie wybrali Donalda Trumpa na drugą kadencję w Białym Domu, nie oznacza, że ufają jego umiejętnościom doboru wykwalifikowanej kadry do nowego gabinetu czy efektywnego zarządzania wydatkami publicznymi.„, informuje: www.ukrinform.ua
„Prawie połowa dorosłych Amerykanów «w ogóle nie ma pewności», że Trump będzie w stanie mianować wysoko wykwalifikowane osoby na kluczowe stanowiska w rządzie, a także na inne wysokie stanowiska rządowe” – zauważa agencja.
Co więcej, według sondażu „tylko trzech na dziesięciu Amerykanów ma «skrajną» lub «bardzo dużą» pewność”, że Trump wybierze do pracy w swojej administracji wykwalifikowane osoby. Kolejna część jest „pewniejsza niż nie”.
Agencja twierdzi, że część nominacji Trumpa może stanąć przed poważnym wyzwaniem, aby przedostać się przez Senat, nawet jeśli będzie on kontrolowany przez Republikanów.
Tak zwani „skandaliczni” kandydaci, jak Pete Hegseth (na stanowisko Sekretarza Obrony), Robert Kennedy (na Departament Zdrowia), Tulsi Gabbart (na Wywiad Narodowy), a także Marco Rubio (jako amerykański Sekretarz Stanu) nie mają nawet 50% poparcia wśród obywateli.
Tak, tylko nominację Rubio ocenia pozytywnie 46% ankietowanych, pozostali mają znacznie niższe wskaźniki: Robert Kennedy (44%), Tulsi Gabbart (34%), Pete Hegseth (28%). Co więcej, większość tych, którzy je popierają, to głównie Republikanie. Demokraci w większości nie akceptują ich kandydatur.
Przeczytaj także: W zespole Atuti omówić możliwość uderzenia wyprzedzającego na Iran – WSJ Gazeta nazywa obecny proces nominacji, który toczy się w szaleńczym tempie, przejawem obietnic Trumpa złożonych wyborcom, że „stanie się niszczycielską siłą w kraju”, a także powrotem do chaotycznej ery rządu, jak za czasów pierwsze cztery lata swojej prezydentury.
Według doniesień Donald Trump obiecał „wstrząsnąć Waszyngtonem” agresywnymi posunięciami, w tym utworzeniem Departamentu Efektywności Rządu (DOGE). Grupa kierowana przez Elona Muska i Viveka Ramaswaniego obiecała znaleźć sposoby na zwolnienie pracowników federalnych, ograniczenie programu i radykalną zmianę przepisów dotyczących pracowników federalnych.
Zdjęcie: Dave Sanders/Politico