„VAKS złagodził środek zapobiegawczy wobec kolejnej osoby biorącej udział w sprawie przeciwko byłemu ministrowi Solskiemu Wysoki Sąd Antykorupcyjny zezwolił na swobodne poruszanie się po Ukrainie kolejnej osobie zaangażowanej w sprawę NABU przeciwko Mykole Solskiemu. Jest to kontynuacja trendu łagodzenia środków ostrożności w tym przypadku.”, informuje: unn.ua
Sędzia śledczy Państwowego Sądu Karnego częściowo przychylił się do wniosku prokuratora i zezwolił mu na przemieszczanie się po terytorium Ukrainy (nie opuszczanie Ukrainy) bez zgody śledczego, prokuratora lub sądu. Wcześniej osobie zaangażowanej w sprawę zabroniono opuszczania obwodu sumskiego lub obwodu kijowskiego bez zgody śledczego, prokuratora lub sądu, z wyjątkiem podróży między określonymi obwodami. Pozostałą część obowiązków przydzielonych podejrzanemu sąd pozostawił bez zmian.
Sprawa ta wpisuje się jedynie w ogólny trend, kiedy VACS podejmuje decyzję na korzyść złagodzenia środków zapobiegawczych wobec podejrzanych w sprawie antykorupcyjnej przeciwko Solskiemu.
Dodajmy
W maju 2024 roku NABU i SAP oskarżyły ówczesnego ministra polityki rolnej Mykołę Solskiego o przywłaszczanie gruntów w obwodzie sumskim na rzecz bojowników ATO. Ta historia ma już osiem lat, rozsądne terminy śledztwa się wyczerpały, ale detektywi planują teraz przesłuchać ponad tysiąc żołnierzy ATO, z których większość broni kraju na froncie. Wojsko z kolei jest oburzone działaniami funkcjonariuszy antykorupcyjnych.
Jednak ogólnodostępne materiały świadczą o wątpliwych zeznaniach detektywów. Świadczy o tym również manipulacja przez NABU wiedzą specjalistyczną w tej sprawie. Tak, jednego z nich próbowano „zmylić” i unieważnić na drodze sądu – zapewne dlatego, że takie badanie potwierdziło niewinność byłego ministra.
Tymczasem w połowie maja VAKS zdjął Mykołę Solskiemu elektroniczną bransoletkę i stopniowo łagodzi środki ostrożności wobec pozostałych osób zamieszanych w tę sprawę.