„W wyborach prezydenckich w Gruzji, które po raz pierwszy nie odbyły się w bezpośrednim głosowaniu powszechnym, na głowę państwa został zatwierdzony jedyny kandydat nominowany przez partię rządzącą, były piłkarz Mychajło Kawelaszwili. Źródło: „Echo Kaukazu”, „European Truth” Szczegóły: Kavelashvili został ogłoszony zwycięzcą większością 224 głosów na „tak”, jak wynika z wyników głosowania, które po raz pierwszy odbyło się za pośrednictwem kolegium elektorów i w którym partia rządząca ma większość absolutną.„, informuje: www.pravda.com.ua
W wyborach prezydenckich w Gruzji, które po raz pierwszy nie odbyły się w bezpośrednim głosowaniu powszechnym, na głowę państwa został zatwierdzony jedyny kandydat nominowany przez partię rządzącą, były piłkarz Mychajło Kawelaszwili.
Źródło: „Echo Kaukazu”, „Prawda Europejska”
Bliższe dane: Według wyników głosowania, które po raz pierwszy odbyło się za pośrednictwem kolegium elektorów i w którym partia rządząca dysponuje bezwzględną większością, zwycięzcą został Kawelaszwili, zdobywając 224 głosy na „tak”. Jedna karta do głosowania została sfałszowana.
53-letni Kawelaszwili był jednym z przywódców partii Władza Ludowa, która formalnie oderwała się od Gruzińskiego Marzenia i znana jest ze swoich antyzachodnich poglądów. „Georgian Dream” chce inaugurację przeprowadzić 29 grudnia.
Przypomnijmy, że prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili i opozycja ogłosili, że nie uznają legalności procedury. Od wczesnych godzin porannych 14 grudnia pod parlamentem trwała akcja protestacyjna.
Zurabiszwili odmawia złożenia mandatów prezydenckich, a kraje Zachodu i Ukraina będą musiały zdecydować, czy uznać nowy rząd Gruzji za legalny.
Przeczytaj artykuł redakcyjny „EvroPrawdy” o tym, dlaczego Ukraina powinna wykazać się przywództwem i zmienić swoją politykę wobec Gruzji.