„Przyczyna jej śmierci jest nadal nieznana„, informuje: www.radiosvoboda.org
Należy zauważyć, że dziennikarka zmarła w wieku 51 lat w mieszkaniu w Prisztinie, gdzie mieszkała z synem. Przyczyna jej śmierci jest nadal nieznana.
Pryadko przebywał w Kosowie w ramach programu „Dziennikarze rezydenci”, dzięki któremu dziennikarze z Ukrainy mogą mieszkać i pracować w Kosowie po inwazji rosyjskiej na pełną skalę.
Prezydent Kosowa Vyosa Osmani złożyła kondolencje z powodu śmierci Ukrainki i stwierdziła, że jest ona „odważnym głosem dziennikarstwa oraz świadectwem siły i wytrwałości w trudnych okolicznościach”.
Premier Kosowa Albin Kurti zauważył, że znalazła schronienie w Kosowie, aby „zapobiec tragedii wojny w swoim kraju”.
Biuro Unii Europejskiej w Kosowie również wyraziło głęboki żal w związku ze śmiercią Pryadki, zauważa bałkańska służba Radia Liberty.
Redaktor „Gazety Kremenczuckiej” Oleg Bułaszew zauważył w swoim telegramie, że w mieście Pryadko nazywano ją redaktor działu informacyjnego pierwszego w mieście radia FM „Visma Radio”, a później innych rozgłośni radiowych w Krzemieńczuku.