4 stycznia, 2025
Życzenia noworoczne od Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego thumbnail
Wiadomości z Ukrainy

Życzenia noworoczne od Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego

Niech rok 2025 będzie naszym rokiem, rokiem Ukrainy. Wiemy, że pokój nie zostanie nam dany. Ale zrobimy wszystko, aby powstrzymać Rosję i zakończyć wojnę. Czego pragnie każdy z nas.„, informuje: www.prezydent.gov.ua

Drodzy ludzie!

„Matka Ukraina” już za mną. Ukraina, która mocno stoi na nogach. Nie pochyla głowy, patrzy w przyszłość, wierzy w swoją przyszłość i zwycięstwo nad całym złem, które sprowadziła na nas Rosja. Ukraina, która jest w stanie osiągnąć sprawiedliwy pokój, mając tarczę i miecz. Bronimy naszego narodu, naszych barw i naszej niepodległości. Dziś zwracam się do wszystkich, którzy cenią Ukrainę, chronią swój kraj, mówią o nim z miłością: „Moje”. Dziękuję za rok 2024. Za nasz lud, który z godnością przechodzi wszystkie trudności. Ludzi, dla których bycie obywatelami Ukrainy jest powodem do dumy. A dla mnie dumą jest bycie Prezydentem takich ludzi, Ukraińców i Ukraińców, którzy udowadniają: żadne rakiety manewrujące nie pokonają narodu, który ma skrzydła.

W tym roku przestępnym udowadnialiśmy to każdego dnia. I widzieli to wczoraj. Kiedy zostali pobłogosławieni szczęściem, bo 189 Ukraińców wróciło z niewoli do ojczyzny. Ponieważ przywitają Nowy Rok w domu. Ponieważ my zwracamy nasze. W tym roku 1358 osób. W tym czasie było 3956 Ukraińców. I nie podaję liczb przybliżonych, ale bardzo dokładne, bo każda z nich to osoba, nasza osoba, bardzo ważna osoba. A wraz z powrotem każdego z nich przywracamy życie Ukrainie.

I jak za każdym razem, gdy to się dzieje, wszyscy płaczemy. Nie ma znaczenia, czy jest to emocjonalna matka, czy dziecko, które czekało na tatusia, czy Prezydent Ukrainy, wszyscy płaczemy, bo wszyscy jesteśmy ludźmi i zachowaliśmy w sobie światło.

I pomogło nam przetrwać te ponad tysiąc dni. Być odważnym, gdy jest to konieczne. Bycie silnym wtedy, gdy ma to największe znaczenie. Podobnie jak nasi nauczyciele, nasi lekarze, nasi pracownicy energetyczni, nasi transportowcy, podobnie jak wszyscy nasi PPOsznicy, mobilne grupy strażackie. Faceci, którzy w tym roku zestrzelili 1310 rakiet manewrujących i balistycznych, 7800 irańskich „męczenników”. Brawo! Duma! Dziękuję! Przeżyliśmy razem ten rok. Wspólnie pokonaliśmy wszystko, co przyniósł rok 2024. Zwycięstwa i porażki. Radości i wyzwania. Łzy szczęścia, gdy nam się udało. I łzy bólu, gdy zostaliśmy zranieni – w sercu.

Lipiec. Poranek. „Ochmatdit”. Tak walczą słabeusze i tchórze. I nigdy nie zapomnimy oczu tych dzieci. I nigdy im nie wybaczymy! Kiedy zło przynosi śmierć, naszą reakcją jest żywy łańcuch. Tak wygląda siła Ukraińców. A nasza jedność była widoczna z kosmosu. Bóg ją widział. Widział jakich mamy ludzi. Jakie mamy dzieci. I nie zapomnę tych niesamowicie dojrzałych i silnych oczu chłopca z „Ochmatdyt”. Ile w nim życia, energii, godności! A o ileż silniejsze jest to samo dziecko od Putina! O ileż silniejsze są wszystkie nasze dzieci od całego ich zła. Ukraińscy chłopcy i dziewczęta wygrywają tę wojnę, zdobywają wiedzę w Internecie, a nawet w podziemnych szkołach, wygrywają światowe olimpiady naukowe, zbierają fundusze dla naszej armii, wymyślają rozwiązania techniczne, które pomogą naszej obronie. Jesteście fantastycznym pokoleniem! To jest ten, o kogo walczymy. To ich przede wszystkim chronią nasi bohaterowie, nasi wojownicy. Kto stoi sam i trzyma niezależność na swoich barkach. Gdzie wola i odwaga będą walczyć na co dzień i teraz – w tę sylwestrową noc. We wszystkich naszych kierunkach. Na wszystkich. Na wschodzie, gdzie obecnie jest to bardzo, bardzo trudne i bardzo trudne. Ale wierzymy, wiemy: wytrwajcie. Nasi chłopcy staną. Twój duch i odwaga przetrwają. Wszystko to, dzięki czemu nie oddaliście w tym roku naszych Sum i Charkowa, naszego Chersoniu i naszego Zaporoża. A Rosjanie naprawdę tego chcieli. Zamiast tego spłaciliście dług okupantowi, sprowadzając wojnę z powrotem do Rosji. A Ten, który siał kłopoty na naszej ziemi, sam je doświadczył. W Kurszczynie i innych miejscach, gdzie w tym roku poleciała nasza odpowiedź, nasza sprawiedliwość.

Sprawiedliwość. Tylko jedno słowo, a stoją za nim setki tysięcy naszych ludzi. Naszą „obroną” jest nasza nauka. Czyj umysł i praca nas wzmocniły, bo 30% wszystkiego, co nasi chłopcy mieli w tym roku na polu bitwy, powstało na Ukrainie.

I w jednym z takich zakładów zapytałem młodego inżyniera: „Jak Tobie się tyle udało, jak tym ludziom udało się tyle zrobić?”. A chłopiec zażartował: „No cóż, to nie są tylko ludzie, to są rakiety”.

I wiecie, w tamtym momencie poczułem się zawstydzony jako obywatel, że od lat 90. państwo nie zauważało takich naszych ludzi. I jestem dumny, gdy spotykając się z nimi przez cały rok, słyszę: cieszą się, że Ukraina ich potrzebuje. I że Ukraina znów buduje własne rakiety. I po raz pierwszy produkuje ponad milion UAV rocznie. Zmusza wroga do nauki języka ukraińskiego. „Palyanytsia”, „Piekło”, „Ruta”. Słowa „Neptun” i „Sokół wędrowny” przyprawiają o dreszcze. To wszystko są nasze rakiety. Ukraiński. Horus, Wampir, Koliber, Kamyk, Wściekły, Ciężki Strzał, Punkt Ognia. To wszystko są nasze drony. Ukraiński. I to wszystko są nasze argumenty, argumenty na rzecz sprawiedliwego pokoju.

Tylko silni to dostają. A to, że jesteśmy tacy, zostało udowodnione nie raz. Nasi sportowcy. Oleksandr Chiżniak, nasz Tank. Olga Harlan, Yaroslava Maguchih, wszyscy nasi olimpijki i paraolimpijki, którym tak kibicowaliśmy, martwili się, krzyczeli z radości i dumy, gdy wciągnięto niebiesko-żółtą flagę. Strzelaliśmy i serwowaliśmy razem z Oleksandrem Usykiem. Wszystko to dotyczy czegoś więcej niż tylko sportu. Chodzi o nasz charakter. O tym, kim jesteśmy i do czego jesteśmy zdolni. Znaczenia i symbole. O tym, że bitwy Saszki, podobnie jak codzienne bitwy całej Ukrainy, pokazują nam: nie ma znaczenia, jak bardzo wróg jest większy od ciebie, ważne jest, o ile większa jest twoja wola. Wtedy zapiera dech całemu światu! I wszyscy przywódcy szczerze mi powiedzieli: „Nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego – kiedy cała sala Notre Dame de Paris bije brawo”. I to były dla ciebie brawa. Do wszystkich naszych ludzi. Tak brzmi szacunek do Ukrainy. To jest właśnie niezależność.

To wtedy, gdy nie dajemy swojego. I kiedy nie zapominamy o swoich. Ci, którzy są w niewoli. I będziemy walczyć o każdą osobę, która niestety nadal tam jest. I będziemy walczyć za wszystkich, których Rosja zmusiła do okupacji, ale nie mogli zająć ich ukraińskich serc. I bez względu na to, jak bardzo zło rozdaje paszporty pod lufą karabinów maszynowych, nasi ludzie mówią: „Nie jesteś tu rodowity, jesteś tymczasowy”. I wszelka importowana trawa nie zapuści korzeni na naszej ziemi i nie pokona rdzennych mieszkańców. I zawsze pamiętam historię o naszym jedynym ukraińskim dziadku, którego okupanci pytali: „Która godzina?” I usłyszeli odpowiedź: „Czas wyrzucić z naszej ziemi”. Jest to wewnętrzna wola, której po prostu nie można opanować. I apeluję do wszystkich, którzy tę wolę realizują na terytoriach czasowo okupowanych. Drodzy Ukraińcy! Wiem, że poznaliście Nowy Rok według naszych czasów i teraz słyszycie te słowa. Na naszym Krymie, w Donbasie, w Melitopolu, w Mariupolu – wszędzie tam, gdzie czeka Ukraina. I gdzie pewnego dnia Ukraina powróci, aby być razem. A jedyne, co będzie dzielić Ukraińców, to hojnie nakryty stół.

Wiem: wszyscy nasi ludzie będą przy tym stole. Ci, którzy są teraz za granicą, ale zatrzymali Ukrainę w sobie. Dlatego dziś, w pierwszej minucie nowego roku, „She’s Not Dead Yet…” zabrzmi w Warszawie, Nowym Jorku czy Buenos Aires. Dziś w Berlinie, Pradze czy Tokio powiedzą: „Chwała Ukrainie!” A świat odpowie: „Chwała bohaterom!” Bo Ukraina nie jest sama. Ponieważ z nami – nasi przyjaciele. I od pierwszych minut tej wojny Ameryka była z Ukrainą. I wierzę, że Ameryka będzie z Ukrainą nawet w pierwszych chwilach pokoju.

Pamiętam rozmowę z Joe Bidenem po rosyjskiej inwazji. Pamiętam rozmowę z Donaldem Trumpem po jego wyborze. We wszystkich rozmowach z kongresmenami, senatorami, zwykłymi Amerykanami, ze wszystkimi, którzy nas wspierają w USA, Europie, na świecie – w tych wielu i różnych rozmowach zawsze była jedność w najważniejszej sprawie: Putin nie może wygrać. Ukraina zwycięży. Putin nie może wygrać. Ukraina wygra.

Dziękuję wszystkim Amerykanom, że spełnili te słowa. Nie mam wątpliwości, że nowy amerykański prezydent chce i będzie w stanie zaprowadzić pokój i położyć kres agresji Putina. Rozumie, że to pierwsze jest niemożliwe bez drugiego. Bo to nie jest uliczna rozgrywka, w której trzeba uspokoić obie strony. To jest agresja szalonego państwa na pełną skalę przeciwko cywilizowanemu. I wierzę, że razem ze Stanami Zjednoczonymi jesteśmy zdolni do posiadania tej siły. Zmuś Rosję do sprawiedliwego pokoju. To znaczy nie zapominać i nie unieważniać wszystkiego, czego dokonała Rosja. Bucza, Oleniwka, Awdijewka, wszystkie nasze zniszczone miasta i wsie. Dlatego prawdziwie sprawiedliwego pokoju nie da się osiągnąć w oparciu o zasadę „zaczynania od czystego konta”. Bo wynik nie jest 0:0. Są tysiące, tysiące Ukraińców, którym Rosja skradziła życie.

A dziś serce Ukrainy jest pełne blizn. Oto imiona naszych poległych bohaterów. Nie daj Boże, aby jakakolwiek rodzina na świecie doświadczyła takich strat. Nie chciałbym, żeby jakikolwiek przywódca na świecie przeżywał to uczucie – w chwili wręczania nagród pośmiertnie. Widzisz oczy matki, żony i dziecka żołnierza, który oddał życie za Ukrainę, i słyszysz od nich: „Proszę, aby to wszystko nie poszło na marne”. Tysiące naszych chłopców i dziewcząt nie odeszło w zapomnienie. Są z nami, są blisko, zawsze, patrzą na nas z nieba. A my nie mamy prawa ich zawieść i nie możemy zdradzić ich wyczynu i pamięci.

I każdego dnia w następnym roku ja, my wszyscy, musimy walczyć o Ukrainę, która będzie wystarczająco silna. Bo tylko taka Ukraina jest szanowana i słyszana. Zarówno na polu bitwy, jak i przy stole negocjacyjnym.

Dziękuję wszystkim, którzy byli z nami w tym roku. Naszym partnerom, sojusznikom, przyjaciołom, przywódcom. Naprawdę do przywódców. Nie dlatego, że zwyczajowo zwraca się do nich w ten sposób, ale dlatego, że udowadniają swoje przywództwo czynem. Kto nie bał się przyjechać na Ukrainę, wiedząc, jak cenne jest widzieć nas ramię w ramię. Z którymi pomimo odległości i różnicy czasu pracowaliśmy, znaleźliśmy rozwiązania i osiągnęliśmy rezultaty. Patrioci, irysy, nasamy, atakiamy, F-16, skalpy, cienie burzy. Czeska inicjatywa i milion muszli. Model duński i setki milionów w naszej krajowej produkcji. 27 umów o bezpieczeństwie i 40 miliardów na wsparcie naszej armii. Unii Europejskiej i 50 miliardów na wsparcie naszej gospodarki. „Wielka Siódemka” i decyzja o zamrożeniu 50 miliardów dolarów rosyjskich aktywów. To jest nasze wielkie międzynarodowe dzieło. To nasze wielkie międzynarodowe zwycięstwo. Dziękuję partnerom, dziękuję Wam za to, dziękuję zespołowi. Armia, rząd, urząd, parlament, regiony, społeczności, wolontariusze. Wszystkim, którzy czynią nasz kraj silniejszym od wewnątrz, dbają o ludzi.

Dziękuję wszystkim, dzięki którym Ukraina stoi i trwa. Pokonuje swoją drogę do pokoju, silnej Ukrainy. I na europejską Ukrainę. I to nie są tylko słowa – to rzeczywistość, która nadeszła w czerwcu tego roku wraz z otwarciem negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE. I to jest wynik historyczny. Ta droga jest już nieodwracalna. A Ukraina będzie w Unii Europejskiej. I pewnego dnia Ukraina będzie w NATO i wzmocni Sojusz. Wzmocni to stabilność świata. Jedność Europy, która decyduje o losach każdego narodu na kontynencie. I każdy powinien szanować tę jedność. I Budapeszt z Bratysławą. Wiem, że zarówno naród węgierski, jak i słowacki są właściwie z nami, z Ukrainą, z Ukraińcami, po stronie prawdy. Władze tych krajów także muszą rozpoznać prawdę. Nie ma powodu się obawiać, że Ukraina będzie w Europie. Trzeba zrobić wszystko, aby w Europie nie było Rosji. Jej czołgi, jej rakiety i zło, które z pewnością będzie kontynuować, jeśli Ukraina nie powstanie. Jeśli dzisiaj Rosja uściśnie Ci rękę, nie oznacza to, że jutro nie zacznie Cię zabijać tą samą ręką. Bo Rosjanie boją się wolności. Z czym nie są zaznajomieni. Boją się wolności. Urodzili się dla Putina, chodzili do szkoły dla Putina, służyli Putinowi i umierają za jego chore pomysły.

I dlatego tak ważne jest dziś wspieranie wszystkich narodów, które opowiadają się za wolnością. Kto tego nie rozdaje w Kiszyniowie. Kto walczy o swoją przyszłość w Tbilisi. I jestem pewien, że nadejdzie dzień, kiedy wszyscy powiemy: „Niech żyje Białoruś!”

Drogie Ukrainki, drogie Ukrainki!

Niech rok 2025 będzie naszym rokiem, rokiem Ukrainy. Wiemy, że pokój nie zostanie nam dany. Ale zrobimy wszystko, aby powstrzymać Rosję i zakończyć wojnę. Czego pragnie każdy z nas.

Za każdym z nas stoi „Matka Ukraina”. I zasługiwała na to, by żyć w spokoju. Życzę tego nam wszystkim. Zarówno jako Prezydent Ukrainy, jak i jako obywatel zrobię wszystko, aby w tym roku nadejść. Świadomość, że nie będę sam. Wiem, że jesteście obok mnie – miliony Ukraińców. Mocny bezpłatny Piękny. Niezależny.

Szczęśliwego Nowego Roku, drodzy ludzie!

Szczęśliwego Nowego Roku, Ukraina!

Chwała Ukrainie!

Powiązane wiadomości

W Sumach doszło do dwóch eksplozji – media

pravda.com.ua

Na Zakarpaciu zatrzymano funkcjonariusza straży granicznej, który ułatwiał przekazywanie oszustów w zamian za łapówki

unn

Siły obronne: Wróg próbuje ominąć i otoczyć Pokrowsk

pravda.com.ua

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej