„Poinformowała o tym Państwowa Służba Graniczna Ukrainy 25 listopada. „Mężczyźni korzystali z usług handlarzy, którzy obiecali pomoc w przekroczeniu granicy drogą lądową, jednak po opłaceniu „usługi”…„, informuje: armyinform.com.ua
Przeczytaj dla: 1 min. 25 listopada 2024, 20:08
Poinformowała o tym Państwowa Służba Graniczna Ukrainy 25 listopada.
„Mężczyźni korzystali z usług handlarzy, którzy obiecali pomóc im w przekroczeniu granicy drogą lądową, ale po zapłaceniu za „usługę” powiedziano im, że nadal będą musieli dostać się do wody” – czytamy w komunikacie.
Należy zauważyć, że przewoźnicy, tradycyjnie lekceważąc życie swoich klientów, kierowali ich nad Cisę, gdy się ściemniło, kłamiąc, że woda tam sięga po kolana, a sama rzeka nie jest szeroka, dlatego bez problemu ją przepłyną i nawet nie mają czasu zamarznąć.
Mężczyznom nie zaoferowano żadnych urządzeń unoszących się na wodzie ani kamizelek ratunkowych.
„Zdjęwszy buty i lekko podwinąwszy spodnie, nurkowie weszli do nieznanego zbiornika wodnego” – podało DPSU.
W ciągu zaledwie kilku minut cała trójka została porwana przez potężny prąd i uniesiona w nieznanym kierunku.
Według funkcjonariuszy straży granicznej mężczyzn uratował jedynie fakt, że w wodzie znajdowało się wypłukane drzewo, którego udało im się chwycić i wydostać na mieliznę na środku rzeki. Następnie wezwali ratowników i zgłosili, że potrzebują pomocy.
W poszukiwania sprawców zaangażowani byli wojskowi wydziałów służby granicznej „Wyłok” i „Diakowo” oddziału granicznego Mukaczewo. W wyniku użycia drona odkryto „wyspiarzy”.
Całą trójkę przewieziono do jednostki granicznej, gdzie żołnierze poczęstowali ich gorącą herbatą oraz umożliwili ogrzanie się, wysuszenie odzieży i butów. Za próbę naruszenia granicy państwowej mężczyznom wystawiono protokoły wykroczeń administracyjnych.
„Poziom wody w rzece Cisa, która biegnie wzdłuż granicy z Węgrami i Rumunią, znacznie się podniósł. Temperatura wody jest bardzo niska, co powoduje skurcze mięśni u osób próbujących zanurzyć się w rzece. W takich warunkach organizm człowieka traci kontrolę, co może prowadzić do śmierci” – podkreśliło DPSU.
ArmyInform przypomina, że lepiej nie łamać prawa i nie narażać życia, tylko skorzystać z agregatora ofert pracy w Siłach Zbrojnych i ośrodków werbunkowych.