„Opowiedział o tym na antenie teletonu „Jedyny Nowyny” szef Donieckiego OVA Wadim Fiłaszkin. Według szefa Donieckiej OVA wróg nie przestaje ostrzeliwać obwodu donieckiego. Tylko…„, informuje: armyinform.com.ua
Przeczytaj dla: < 1 min. 1 października 2024, 12:11
Opowiadał o tym na antenie teletonu Jedyny Nowyny, szef Donieckiej OVA Wadim Fiłaszkin.
Według szefa Donieckiej OVA wróg nie przestaje ostrzeliwać obwodu donieckiego. W ciągu zaledwie jednego dnia okupanci ostrzeliwali ten obszar około trzech tysięcy razy. Eksplodowały kierowane bomby lotnicze FAB-250, FAB-500, pociski artylerii lufowej, rakiety balistyczne, drony FPV.
Trwa ewakuacja ludzi z potencjalnie niebezpiecznych obszarów.
„Teraz w regionie trwa przymusowa ewakuacja rodzin z dziećmi z 10-kilometrowej strefy, która znajduje się blisko linii frontu. Dzięki jednostkom Policji „Białe Anioły” jednostkom Państwowego Pogotowia Ratunkowego udało się usunąć z frontu niemal wszystkie dzieci. W regionie trwa obowiązkowa ewakuacja. Przypominam, że przed rozpoczęciem wojny na pełną skalę w regionie było 1 900 000 ludzi, obecnie jest ich 350 000” – powiedział Wadym Fiłaszkin.
Według niego nie ma już możliwości ewakuacji pociągiem z obwodu donieckiego, ludzie są wysyłani z obwodu dniepropietrowskiego. Mieszkańcy masowo wyjeżdżają z Pokrowska, gdzie pozostało 14 000 osób i 105 dzieci.
Jeśli chodzi o miasta pierwszej linii frontu, najtrudniejsza sytuacja humanitarna panuje w Ugledar, gdzie obecnie przebywa 107 osób. Bardzo trudno jest wjechać i dostarczyć pomoc humanitarną do półtoratysięcznego miasta Toretsk. W Chasowym Jarze pozostało 441 osób.
Jak informowała wcześniej ArmiyaInform, 30 września w wyniku rosyjskiego ostrzału zginęło dwóch mieszkańców obwodu donieckiego: w Myrnogradzie i Siwiersku.