„Rosyjski atak na klinikę onkologiczną w Chersoniu: władze stwierdziły, że nie ma powodów do „paniki radiacyjnej” Po rosyjskim nalocie na klinikę onkologiczną w Chersoniu w sieciach społecznościowych pojawiły się pogłoski o wzroście promieniowania. Władze zaprzeczyły tej informacji, tło promieniowania pozostaje w normie.„, informuje: unn.ua
Bliższe dane
„W sieciach społecznościowych krążą pogłoski, że po wczorajszym nalocie Rashistów na regionalną przychodnię onkologiczną w Chersoniu tło promieniowania gwałtownie wzrosło – mówią, że promieniowanie emituje uszkodzony sprzęt. Prawda jest tylko taka, że ten nalot miał miejsce – Rosyjscy terroryści trafili w dwa działa przeciwlotnicze w klinice onkologicznej” – napisał Mrochko.
Zaznaczył, że nikt z osób przebywających w tym czasie w budynku nie odniósł obrażeń. Jednak sama placówka medyczna uległa znacznym zniszczeniom.
„Jeśli chodzi o panikę radiacyjną. Nie ma ku temu powodów. Według Regionalnego Centrum Hydrometeorologii w Chersoniu poziom promieniowania w gminie wynosi 12–13 μR/h. Po ulicach chodzili także pracownicy obrony cywilnej Administracji Wojskowej Miasta Chersoń miasta do monitorowanie tła promieniowania. Pomiary można zobaczyć na filmie” – powiedział Mrochko.
Dodatek
Ministerstwo Zdrowia podało, że wojska rosyjskie zaatakowały ośrodek onkologiczny w Chersoniu dwiema bombami kierowanymi, budynek został poważnie uszkodzony, ale pacjentom i personelowi medycznemu udało się ukryć w schronie.