“Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak skrytykował działania rządzących w obliczu klęski żywiołowej. „Polską rządzą amatorzy, Polską rządza dyletanci” – oświadczył polityk PiS. Ocenił też, że za nominacją Marcina Kierwińskiego na pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi kryje się polityczny podtekst.”, — informuje: wiadomosci.dziennik.pl
Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak skrytykował działania rządzących w obliczu klęski żywiołowej. „Polską rządzą amatorzy, Polską rządza dyletanci” – oświadczył polityk PiS. Ocenił też, że za nominacją Marcina Kierwińskiego na pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi kryje się polityczny podtekst.
„Polską rządzą amatorzy” Polską rządzą amatorzy, Polską rządza dyletanci, którzy tylko o własny wizerunek dbają – ocenił Błaszczak.
Jego zdaniem niewystarczająca jest też proponowana przez rząd pomoc dla powodzian.Naiwnością jest uważać, że 200 tys. zł starczy na odbudowę domu– podkreślił.
Wniosek o wotum nieufności? Błaszczak zapytany, czy PiS w związku z tym rozważa złożenie konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu, odparł: Będziemy podsumowywać całą tę sytuację. Mamy świadomość, że wnioski o wotum nieufności nie są skuteczne dopóty, dopóki większość jest po tamtej stronie. Takie wotum nieufności nic nie da i my mamy świadomość tego. Przypomniał w tym kontekście wnioski PiS o wotum nieufności wobec szefa MS Adama Bodnara i ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.
„Rozgrywki wewnętrzne” Szef klubu PiS był też pytany o zapowiedź premiera, że europoseł Marcin Kierwiński zostanie pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy po powodzi.
Za tą nominacją kryje się jakiś podtekst polityczny, którego jeszcze dziś nie znamy. W Parlamencie Europejskim jest bardziej doświadczony polityk PO niż Kierwiński, były prezydent Wrocławia w 1997 roku (Bogdan Zdrojewski), który spełnia doskonale wszystkie warunki. Zna Dolny Śląsk, zna Wrocław, a to nie on został pełnomocnikiem, a Kierwiński – zauważył Błaszczak.Za tym kryje się jakiś plan. Tu nie chodzi o merytorykę, a jakieś rozgrywki wewnętrzne – podkreślił polityk PiS.