“– Cała polska doktryna polityczna jest doktryną obłąkaną – stwierdził na antenie białoruskiej telewizji Krzysztof Tołwiński, były polityk PSL, wiceminister skarbu w rządzie PiS, obecnie lider partii Front. Obecną politykę Polski wobec Rosji i Białorusi nazwał paranoiczną i prowokacyjną.”, — informuje: www.polsatnews.pl
– Zmiana władzy w Polsce niczego naprawiła w stosunkach polsko-białoruskich i polsko-rosyjskich. Niestety, zmieniły się nawet na gorsze. Myślę, że zgodzimy się co do tego, że sytuacja jest obecnie bardziej napięta i konfliktowa – powiedział polski polityk.
ZOBACZ: Białoruś rusza z propagandową audycją o Polsce. Wabi antysystemowców
Jego zdaniem oczywistym jest, że wojnę w Ukrainie wygrywa obecnie Rosja. – Czy to będzie rozejm, czy pokój, to decyzja Rosji. Każdy rozsądny polityk powinien naprawdę zrozumieć, że nikt nie będzie dyktował Rosji żadnych warunków – przekonywał.
– Polscy politycy, a w tym przypadku prezydent, premier i ministrowie, wychodzą z założenia, że będą domagać się od Rosji, jak powinna zakończyć się wojna w Ukrainie i jaka powinna być Ukraina po zakończeniu wojny. Ale wiemy na pewno, że to założenie jest błędne – dodał.
Polak w białoruskiej telewizji. Kim jest Krzysztof Tołwiński? Krzysztof Tołwiński ma za sobą bogatą karierę polityczną. W 1995 roku wstąpił do Polskiego Stronnictwa Ludowego, zasiadał w sejmiku podlaskim i był wicemarszałkiem województwa.
W 2007 roku został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Trzy lata później został członkiem PiS i objął mandat posła.
Następnie sympatyzował z Kukiz’15 i Konfederacją, żeby w końcu, w 2023 r., założyć własną partię Front, która znana jest z promowania prorosyjskich narracji. Więcej o działalności tego ugrupowania można przeczytać w reportażu Polsat News „Polskie matrioszki”.
ZOBACZ: „Polskie matrioszki”. Kulisy działań prorosyjskich partii
Tołwiński na Białorusi był niejednokrotnie. Pojawił się tam w sierpniu 2022 roku, kilka miesięcy po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę. Białoruskie media przedstawiały go jako „szefa delegacji województwa podlaskiego”.
Celem wizyty miało być nawiązanie stosunków dwustronnych między obwodem grodzieńskim a województwem podlaskim, jednak marszałek województwa podlaskiego, Artur Kosicki, zdementował te informacje.
Czytaj więcej