“Blisko połowa Polaków uważa, że jeśli Donald Trump wygra wybory prezydenckie, bezpieczeństwo naszego kraju zmniejszy się. Takie zdanie wyraża ponad 40 proc. kobiet i mężczyzn. Wybory w USA odbędą się już 5 listopada, jednak nadal żaden z kandydatów nie może być pewien zwycięstwa. Wśród obietnic jest m.in. zjednoczenie społeczeństwa, legalizacja aborcji czy szybkie zakończenie wojny w Ukrainie.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Blisko połowa Polaków uważa, że jeśli Donald Trump wygra wybory prezydenckie, bezpieczeństwo naszego kraju zmniejszy się. Takie zdanie wyraża ponad 40 proc. kobiet i mężczyzn. Wybory w USA odbędą się już 5 listopada, jednak nadal żaden z kandydatów nie może być pewien zwycięstwa. Wśród obietnic jest m.in. zjednoczenie społeczeństwa, legalizacja aborcji czy szybkie zakończenie wojny w Ukrainie.
Polacy obawiają się zwycięstwa Trumpa. Jest sondaż Jednak biorąc pod uwagę niemal identyczne poparcie zarówno demokratki jak i republikanina, nikt nie jest w stanie przewidzieć wyników. Co prawda na dwa dni przed wyborami w niektórych stanach – m.in. w Pensylwanii czy Wisconsin – to Harris zaczyna prowadzić, jednak jej przewaga to 2-3 punkty proc., które mieszczą się w marginesie błędu.
Nie ma wątpliwości, że wybór prezydenta w USA będzie miał wpływ na znaczą część państw. SW Research na zlecenie „Rzeczpospolitej” zapytało Polaków, jak oceniają bezpieczeństwo naszego kraju, gdyby to Trump został prezydentem.
Według 43,6 proc. badanych zmniejszy się ono, zdaniem 19,8 proc. zwiększy, a 18 proc. uważa, że zwycięstwo republikanina nie będzie miało w tej kwestii żadnego wpływu. Natomiast 18,6 proc. nie ma w tej sprawie zdania.
ZOBACZ: Donald Trump czy Kamala Harris? Tak zagłosują mieszkańcy kluczowego stanu
Gdy to Joe Biden był typowany na kandydata demokratów na prezydenta z każdym dniem, który przybliżał Amerykę do wyborów, poparcie Donalda Trumpa rosło. Jednak, gdy urzędujący prezydent wycofał się z wyścigu, a jego miejsce zajęła Harris, szanse się wyrównały.
Wybory prezydenckie w USA. Lista obietnic wyborczych Wiceprezydent obiecuje m.in. zjednoczyć kraj. Na swoich wiecach podkreśla, że niezależnie od tego, kto będzie na nią głosować, chce być prezydentem wszystkim Amerykanów. Do tego obiecała wyborcom m.in. wsparcie w kupnie pierwszego domu, wycofanie podatku od napiwków i to, że nie podniesie podatku dla osób zarabiających mniej niż 400 tysięcy dolarów rocznie.
Wśród jej postulatów jest również legalizacją aborcji, broni praw do antykoncepcji i dostępu do in vitro. Co prawda w kwestii migrantów ma zdecydowanie łagodniejsze podejście niż jej przeciwnik, jednak zdaje sobie sprawę, że jest to poważny problem. W kampanii zaprezentowała kilka rozwiązań jak np. zwiększenie liczby funkcjonariuszy na granicy czy możliwość jej zamknięcia przez prezydenta w przypadku zbyt dużej liczby cudzoziemców.
ZOBACZ: Nowy sondaż w USA. Trump ma tracić poparcie, nerwowość w sztabie republikanów
Z kolei Donald Trump obiecuje m.in. zakończyć wojnę w Ukrainie. Wcześniej twierdził, że jest w stanie tego dokonać w ciągu 24 godzin, jednak nie przedstawił żadnego planu w tej sprawie. Do tego jest on bardzo rygorystyczny w swojej narracji na temat imigrantów. Zapowiedział przeprowadzenie największej w historii masowej deportacji nieudokumentowanych cudzoziemców.
Przedsiębiorca stwierdził również, że „fundamentalnie zrewiduje” cel istnienia NATO i jego misję. W swojej kampanii obiecał „bitcoinowe supermocarstwo” oraz to, że nałoży 10-procentowe cła na towary importowane do USA z innych krajów. Zamierza też wprowadzić 60-procentowe cło na import z Chin.
Wszystko o wyborach prezydenckich w USA. Donald Trump czy Kamala Harris? Czytaj nasz raport specjalny
ZOBACZ: „Ameryka Wybiera” w Polsat News i Interii. Kamala Harris czy Donald Trump?
Czytaj więcej