“Wciąż nie ma zgody wśród europejskich państw na ratyfikowanie umowy o wolnym handlu między Unią a państwami Mercosur, czyli krajami Ameryki Południowej. Najmocniej protestują Francja i Polska. „To bardzo ważne porozumienie handlowe, które ma ogromne znaczenie geopolityczne. Jeśli go nie domkniemy w tej chwili, to państwa Ameryki Południowej rozbudują swoje stosunki z Chinami” – komentuje Bartłomiej Nowak, ekspert z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.”, — informuje: www.rmf24.pl
Przeciwko umowie w obecnej formie opowiada się część unijnych państw – na czele z Francją i Polską. To pokłosie protestów rolniczych w obu krajach.
Bardzo krytycznie do zapisów umowy UE-Mercosur odnosi się polskie Ministerstwo Rolnictwa. Rolnicy z Francji i Polski podkreślają, że w wyniku umowy unijny rynek mogą zalać tańsze produkty z krajów Ameryki Południowej, które nie spełniają surowych norm UE dotyczących hodowli i produkcji rolnej.
Polska słynie z tego, że ma w swojej żywności jeden z najwyższych na świecie poziom antybiotyków. Przekonanie o zdrowej polskiej żywności jest w wielu obszarach mitem – mówi RMF FM Bartłomiej Nowak z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Pamiętam, jak nasze jabłka nie zostały wpuszczone na rynek kanadyjski ze względu na to, że obecny w nich poziom pestycydów trzykrotnie przekraczał dopuszczalne na tamtym rynku normy – dodał.
W tym tygodniu premier Donald Tusk po posiedzeniu rządu przekazał, że Polska nie zaakceptuje porozumienia w sprawie umowy o wolnym handlu między UE a Mercosur w obecnym kształcie. Jak wskazano, nie uwzględnia ona interesów polskiego sektora rolnego.
Trwają działania dyplomatyczne, by zbudować mniejszość, która zablokuje wdrożenie umowy o wolnym handlu między Europą a krajami Mercosur – powiedział wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wspólnej konferencji z ministrem rozwoju i technologii Krzysztofem Paszykiem i wiceministrem rolnictwa Stefanem Krajewskim.
Jeśli umowa będzie miała charakter czysto handlowy, mogłaby zostać przyjęta tylko na poziomie europejskim, przez Komisję Europejską i Parlament Europejski. Wówczas wymagane byłoby poparcie 15 z 27 krajów Unii. Jeśli natomiast będzie szersza i będzie wykraczała poza kwestie handlowe, konieczne będzie zaangażowanie w proces decyzyjny parlamentów krajowych.
Niedawno Kaja Kallas, była premier Estonii i nowa szefowa unijnej dyplomacji, przestrzegała „buntowników”, że jeśli Unia nie zawrze szybko porozumienia o wolnym handlu z krajami Ameryki Południowej, to zrobią to za nią Chiny.
Bartłomiej Nowak w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Radkowskim przyznaje, że Unia powinna jak najszybciej ratyfikować umowę z krajami Mercosur.
Poszczególne państwa unijne starają się patrzeć wyłącznie poprzez swój własny pryzmat albo konkretnej grupy zawodowej, jak w przypadku Francji czy Polski. Natomiast my powinniśmy spojrzeć przede wszystkim na interes europejski, bo stawka jest tu zdecydowania większa. A Unia tym bardziej powinna taką umowę ratyfikować, jeśli weźmiemy pod uwagę to, co może za chwilę się stać w Stanach Zjednoczonych i jaka będzie polityka handlowa Donalda Trumpa – uważa ekspert.