“Dowódca Sił Obronnych Izraela (IDF) wzywa żołnierzy do gotowości na ewentualną inwazję na Liban – podał w środę The Jerusalem Post. Ma to być związane z działaniami przeciwko Hezbollahowi.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Dowódca Sił Obronnych Izraela (IDF) wzywa żołnierzy do gotowości na ewentualną inwazję na Liban – podał w środę „The Jerusalem Post”. Ma to być związane z działaniami przeciwko Hezbollahowi.
To z terytorium tego państwa bojownicy Hezbollahu dokonują ostrzałów rakietowych Izraela. W odpowiedzi Tel Awiw przeprowadza naloty, które w ostatnich dniach mocno się nasiliły.
Izrael-Liban. „Celem zmiana rzeczywistości bezpieczeństwa” Gen. Gordon – przemawiając do 7. Brygady – podkreślił, że ich działania muszą „zmienić rzeczywistość bezpieczeństwa dla 60 tys. mieszkańców północnej części Izraela”, którzy w ramach ewakuacji opuścili swoje domy ponad rok temu.
– Weszliśmy w nową fazę konfliktu, a teraz walczymy w ramach operacji Northern Arrows – powiedział.
ZOBACZ: Izrael uderzył w Hezbollah. Nie żyje kluczowy dowódca, rośnie liczba ofiar
– Operacja rozpoczęła się od bardzo ostrych ataków na zdolności Hezbollahu, z naciskiem na jego siłę ognia, a także znaczne szkody dla jego dowódców i agentów – mówił izraelski dowódca.
Zachód chce powstrzymać inwazję Tego samego dnia były szef wywiadu IDF Amos Yadlin powiedział, że armia przed rozpoczęciem inwazji lądowej powinna skupić na atakach z powietrza, żeby odpowiednio osłabić Hezbollah.
Z kolei inne źródło „Jerusalem Post” podało, że taka operacja powinna zakończyć się w pierwszych dniach listopada, żeby uniknąć walk w zimowej aurze na górzystym terenie.
ZOBACZ: Izrael ostrzelał schronisko dla uchodźców. Nie żyją pracownicy ONZ
„Zachodnie mocarstwa wciąż mają nadzieję przekonać Izrael do rezygnacji z inwazji lądowej na rzecz dyplomacji” – czytamy.
Naloty na Liban. Setki ofiar Izrael od kilku dni prowadzi zintensyfikowane naloty na terytorium Libanu. Tamtejsze ministerstwo zdrowia poinformowało, że tylko w środę zginęło ponad 50 osób, a ponad 220 zostało rannych.
Rano Hezbollah ogłosił, że wystrzelił pocisk balistyczny w kierunku kwatery głównej Mosadu, zlokalizowanej na północ od Tel Awiwu. W mieście ogłoszono alarm. Izraelska armia podała, że rakieta została zestrzelona przez system obrony powietrznej Proca Dawida i nie spowodowała ofiar ani szkód. Był to pierwszy atak Hezbollahu na Tel Awiw.
ZOBACZ: Izraelski atak na „centrum dowodzenia Hamasu”. Dziesiątki ofiar wśród cywilów
W sumie w nalotach na Liban zginęło już ponad 600 osób, w tym co najmniej 50 dzieci, a ponad 2 tys. zostało rannych.
Czytaj więcej