“Tomasz Kuchar zapisał piękną kartę w historii polskich sportów motorowych. Jeden z najwybitniejszych naszych kierowców rajdowych aktualnie ma poważne problemy. Został skazany na rok i osiem miesięcy więzienia. Mistrz twierdzi, że jest niewinny i będzie się odwoływał od wyroku.”, — informuje: sport.dziennik.pl
Tomasz Kuchar zapisał piękną kartę w historii polskich sportów motorowych. Jeden z najwybitniejszych naszych kierowców rajdowych aktualnie ma poważne problemy. Został skazany na rok i osiem miesięcy więzienia. Mistrz twierdzi, że jest niewinny i będzie się odwoływał od wyroku.
48-latek w 2009 roku od Agencji Mienia Wojskowego kupił w gminie Lipka teren dawnego lotniska w Debrznie-Wsi (woj. wielkopolskie). Kuchar chciał tam wybudować tor rajdowy, Akademię Bezpiecznej Jazdy i bazę noclegową.
Pięć milionów niezapłaconego podatku Głównym zarzutem wobec mistrza kierownicy było niezapłacenie podatku od nieruchomości i rolnego wynoszącego pięć mln zł – informuje „Przegląd Sportowy”.
Za to Kuchar został skazany na rok i osiem miesięcy więzienia. Razem z nim wyrok usłyszał jego były wspólnik Władysław Piotr D., który ma spędzić za kratkami trzy lata i sześć miesięcy. Decyzja sądu jest nieprawomocna.
Kuchar będzie składał apelację Kuchar tłumaczy się, że w tej sprawie jest ofiara, a nie sprawcą. Twierdzi, że został oszukany przez przyjaciela.
Ja nie prowadziłem spraw formalnych, zajmowałem się sportowymi. Z wyrokiem oczywiście się nie zgadzam, uważam, że jest niesamowitą pomyłką. Będę składał apelację. Jestem pewien, że w kolejnej instancji udowodnię, że jestem w tej sprawie ofiarą, a nie sprawcą. Zostałem oszukany przez przyjaciela – tłumaczy się Kuchar w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.