“Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że mamy dziś stan wojny polsko-polskiej, której Polacy nie chcą. Dlatego – jak przekonywał – potrzebny jest kandydat na prezydenta, który będzie niezależny od formacji politycznych i zakończy tę wojnę w imię interesu Polski.”, — informuje: wiadomosci.dziennik.pl
Kaczyński: My tej wojny nie chcemy Prezes PiS powiedział, że o decyzji zadecydowały zarówno osobiste zalety Karola Nawrockiego i jego życiowa droga, ale przede wszystkim wpływ na decyzję miał szczególny stan, w którym obecnie się znajdujemy. Jak mówił, ten stan można określić jako wewnętrzną wojnę, wojnę polsko-polską. My tej wojny nie chcemy, chcę to jasno powiedzieć – oświadczył Kaczyński i podkreślił, że Polacy też tej wojny nie chcą.
„Potrzebny jest człowiek wiarygodny” Potrzebny jest więc człowiek wiarygodny, niezależny od formacji politycznej, który będzie miał wolę (…) i możliwość tę wojnę zakończyć nie w imię interesu którejś ze stron, nie w imię interesu jakiejś partii, w imię interesu Polski – powiedział Kaczyński. Tym interesem dla Polaków – mówił Kaczyński – powinny być suwerenność, wolność.
Kaczyński przekonywał też, że PiS miał znakomitych własnych kandydatów, zaś w „konkursie” prowadzonym wewnątrz partii najdalej zaszli: Przemysław Czarnek, Tobiasz Bocheński oraz Mariusz Błaszczak.
Kaczyński: Nawrocki to człowiek zdrowego rozsądku Postanowiliśmy poprzeć prezesa dr. Karola Nawrockiego, bo uznaliśmy, że to jest w interesie naszej ojczyzny – Polski, że to najlepszy kandydat na prezydenta RP – powiedział prezes PiS. Zaznaczył, że jest to „ktoś, kto jest polskim patriotą i udowodnił to niejeden raz. Jest on jednocześnie człowiekiem przenikliwym, człowiekiem zdrowego rozsądku” – wskazał Kaczyński.
Wojna nie musi trwać. Prezes IPN, doktor Nawrocki jest naprawdę człowiekiem, który może pokazać, iż rola prezydenta Rzeczypospolitej wynikająca z Konstytucji RP, ale także i z polskiej tradycji (…) to może być rola z jednej strony kojąca te bardzo dzisiaj wzburzone fale, ale z drugiej strony także to będzie rola ku powrotowi do tego wszystkiego, co jest dobre, ale także ku nowym pomysłom, bo my te nowe pomysły mamy – mówił Kaczyński.
Zastrzegł, że nie chodzi tylko o mechaniczny powrót do tej polityki, która przynosiła sukcesy w ciągu ośmiolecia, choć oczywiście jak w każdej polityce zdarzały się błędy, niedociągnięcia, potknięcia, ale o nowy etap naszego rozwoju. Ten etap, którego symbolem może być nasze staranie o to, aby w naszym kraju rozwijała się także sztuczna inteligencja, czyli szczyt nowoczesności dzisiejszego świata – powiedział prezes PiS.