“– Czuję się, jakbym miał chili w oczach – mówią mieszkańcy stolicy Indii. Poziom zanieczyszczeń powietrza jest tak wysoki, że lokalsi nie widzą nawet numerów autobusów. Smog przyczynia się do wielu chorób, lekarze alarmują, że coraz to młodsze osoby chorują na raka płuc. Zdaniem ekspertów rząd robi za mało, aby trwale poprawić jakoś powietrza.”, — informuje: www.polsatnews.pl
– Czuję się, jakbym miał chili w oczach – mówią mieszkańcy stolicy Indii. Poziom zanieczyszczeń powietrza jest tak wysoki, że lokalsi nie widzą nawet numerów autobusów. Smog przyczynia się do wielu chorób, lekarze alarmują, że coraz to młodsze osoby chorują na raka płuc. Zdaniem ekspertów rząd robi za mało, aby trwale poprawić jakoś powietrza.
Indie. Powietrze jest tak złej jakości, że mieszkańcy nie mogą oddychać Córka mężczyzny przyjechała z nim do kliniki zajmującej się chorobami wywołanymi zanieczyszczeniami środowiska – Nie mogę oddychać. Właśnie przyjechałem autobusem i czułem się, jakbym się dusił – tłumaczył w rozmowie z CNN.
Globalne analizy wskazują, że od zeszłego tygodnia jakość powietrza w Indiach, a szczególnie w Delhi jest najgorsza na świecie. W środę odczyt PM2.5 był ponad 77 razy wyższy niż ten, który został ustalony przez Światową Organizację Zdrowia jako bezpieczny.
ZOBACZ: Rekordowy smog w Indiach. Najpopularniejszy zabytek „zniknął”
Sytuacja jest na tyle poważna, że główna minister Atishi ogłosiła „stan zagrożenia zdrowia”. W związku z dużym niebezpieczeństwem zamknięto szkoły i zaapelowano do mieszkańców Delhi o pozostanie w domach.
Jednak zdaniem lokalnych to żadne rozwiązanie. – Co mogę zrobić? Muszę wyjść z domu, by pójść do pracy. Jeśli nie zarobię pieniędzy, co będę jeść? – przyznał Rajak. Jego córka dodała, że nawet przyjazd do kliniki był zagrożeniem dla zdrowia. – Byliśmy na przystanku autobusowym i nie mogliśmy nawet zobaczyć numeru autobusu ani tego, czy autobus w ogóle nadjeżdża – tak mgliście było – tłumaczyła kobieta.
Smog w Indiach. „Czuję się jakbym miał chili w oczach” CNN rozmawiało z kilkunastoma mieszkańcami Delhi. Większość z nich potwierdziła, że ma trudności z oddychaniem z powodu zanieczyszczeń. Niektórzy powiedzieli, że w ciągu dnia czują, jakby się dusili. Jako objawy wskazali również pieczenie oczu i drapanie w gardle.
– Czuję się jakbym miał chili w oczach – powiedział Mohammad Ibrahim, który jest zawodowym kierowcą. – Kiedy wieczorem wracam do domu i myję ręce i twarz, z mojego nosa wydobywa się czarna substancja. Nigdy wcześniej się to nie zdarzało – dodał. Podobnie jak Rajak, Ibrahim nie może sobie pozwolić na przerwanie pracy, nawet jeśli w ten sposób naraża swoje zdrowie.
ZOBACZ: Ranking smogowych rekordzistów. Tam jest najgorsze powietrze
Mieszkańcy zwracają uwagę, że nawet nie wychodząc z domów, są narażeni. – Nie możesz nic zrobić, aby uchronić się przed zanieczyszczeniem. Nawet jeśli jesteś w domu, to one dostają się do środka m.in. przez wentylację – przyznał inny z mieszkańców.
Dr Amit Jindal powiedział, że on i jego koledzy z kliniki zaobserwowali znaczny wzrost liczby pacjentów z problemami oddechowymi. Potwierdził, że wzrost ten jest bezpośrednio związany ze smogiem. Dodał również, że nowotwór płuc pojawia się u coraz młodszych pacjentów.
Jakość powietrza w Indiach z roku na rok jest coraz gorsza. Rząd podejmuje działania zmierzające do poprawy, jak np. spryskiwanie ulic wodą czy ograniczenie przejazdów ciężarówek, które emitują największą ilość spalin, jednak jest to niewystarczająco, aby powietrze przestało być szkodliwe dla mieszkańców.
Do tego eksperci podkreślają, że te wysiłki są jedynie tymczasowymi środkami, które nie rozwiązują podstawowych przyczyn zanieczyszczenia powietrza. – Jeśli chodzi o rzeczywiste działania mające na celu ograniczenie emisji u źródła, były one bardzo ograniczone. Mogę z całą pewnością stwierdzić, że intensywność reakcji rządu na ograniczenie tych niebezpiecznych poziomów zanieczyszczenia nie odpowiada intensywności sytuacji kryzysowej, z jaką mamy do czynienia – powiedział analityk środowiskowy Sunil Dahiya.
Czytaj więcej