“Filipińskie władze ewakuowały w sobotę ponad 650 tysięcy mieszkańców regionów narażonych na „potencjalnie katastrofalne” skutki supertajfunu Man-yi, który zbliża się do położonej we wschodniej części archipelagu filipińskiego wyspy Catanduanes. Jest to już szósty tajfun, który nawiedził ten kraj w ciągu miesiąca.”, — informuje: www.rmf24.pl
W porywach osiąga 240 km/godz. – poinformował portal Rappler.
Do północno-wschodniego regionu Bicol zbliża się „potencjalnie katastrofalny i zagrażająca życiu żywioł, ponieważ supertajfun Pepito dalej przybiera na sile” – podała z kolei agencja meteorologiczna (PAGASA) używając lokalnej nazwy tajfunu i odnosząc się do południowej części głównej wyspy Luzon.
Tajfun – według prognoz – uderzy w wybrzeże Catanduanes w sobotę późnym wieczorem lub w niedzielę.
Jak podała agencja AFP, ewakuowano już przeszło 650 tys. osób zagrożonych regionów narażonych na osunięcia ziemi, powodzie i gwałtowne burze wywołane przez żywioł.
Władze Filipin nakazały wszystkim statkom powrót do portów. „To nie są żarty. Ewakuujcie się teraz” – ostrzegł szef tego resortu Jonvic Remulla.
Man-yi jest szóstym tajfunem, który nawiedził Filipiny w ciągu ostatniego miesiąca.
Według danych rządowych, powodzie i osunięcia ziemi wywołane przez Trami i Kong-rey pozbawiły życia 162 osoby, a 22 uważane są za zaginione.
Każdego roku około 20 silnych burz i tajfunów uderza w archipelag filipiński i otaczające go wody, jednak rzadko zdarza się, aby powstało ich tak wiele w ciągu krótkiego okresu, zwłaszcza pod koniec sezonu tajfunowego, który trwa od lipca do października. Co więcej, jak podała Japońska Agencja Meteorologiczna, pierwszym raz od 1951 r. w listopadzie w basenie Pacyfiku wystąpiły jednocześnie cztery burze tropikalne.