“Kapitan Tadeusz Wrona 13 lat temu zasłynął tym, że uratował ponad 200 osób, gdy musiał awaryjnie lądować na lotnisku Okęcie. Ostatnio głośno było o jego walce o zdrowie syna. Mikołaj, również pilot, zmagał się z ostrą białaczką szpikową. Stacja Polsat podała informację, że nie żyje.”, — informuje: wiadomosci.dziennik.pl
Kapitan Tadeusz Wrona 13 lat temu zasłynął tym, że uratował ponad 200 osób, gdy musiał awaryjnie lądować na lotnisku Okęcie. Ostatnio głośno było o jego walce o zdrowie syna. Mikołaj, również pilot, zmagał się z ostrą białaczką szpikową. Stacja Polsat podała informację, że nie żyje.
Syn kapitana Tadeusza Wrony zmagał się z ciężką chorobą Mężczyzna miał 40 lat i również był pilotem. Zmagał się z ostrą białaczką szpikową. W sieci zbierano pieniądze na leczenie Mikołaja Wrony. Zebrano ponad 800 tys. zł. Choroba ujawniła się przez przypadek, gdy wybrał się do dentysty. To właśnie lekarka zauważyła stan zapalny dziąsła i zleciła mu wykonanie badania morfologicznego.
Przez dwa lata Mikołaj przechodził cykl chemioterapii. Dwa razy przeszczepiano mu szpik. Gdy już wydawało się, że sytuacja jest opanowana, nastąpiła wznowa.
Mikołaj Wrona nie żyje. Nie doczekał leczenia za granicą Zbiórka, którą prowadziła rodzina, miała sfinansować leczenie za granicą. Terapia, która miała mu pomóc to leczenie inhibitorami meniny. Syn kapitana Wrony mógł ją przejść za granicą a dokładnie w szpitalach w USA, Walencji i Barcelonie.
Niestety w piątek rano w „Halo tu Polsat” podano informację o tym, że Mikołaj Wrona nie żyje. Prowadzący program Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski złożyli rodzinie kondolencje.