“Rzecznik MSZ skomentował medialne informacje, że na Filipinach nadal trwa korupcyjny proceder z wizami RP w tle. Zdaniem Pawła Wrońskiego nie ma żadnych dowodów na udział polskich urzędników w takich działaniach. Dodał, że Warszawa stara się wprowadzić elementarne porządki i odzyskać kontrolę nad wizowym systemem po dłuższym czasie bałaganu.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Rzecznik MSZ Paweł Wroński odniósł się do doniesień, że na Filipinach nadal można uzyskać polską wizę w zamian za korzyść majątkową
Artykuł bazował na doniesieniach filipińskiej telewizji UNTV i zawierał odpowiedzi polskiej dyplomacji, zgodnie z którymi oferty pomocy w uzyskaniu wizy to oszustwo. Urząd konsularny w Manili, jak i punkt przyjmowania wniosków wizowych poddane zostały szczegółowej kontroli przez misję ewaluacyjną Scheval w marcu zeszłego roku. Nie stwierdzono wtedy zaniedbań.
Wizy za łapówki na Filipinach? Polskie MSZ: Nie ma dowodów Jak we wtorek oświadczył Paweł Wroński, „nie ma żadnych dowodów na bezpośredni ani pośredni udział polskich urzędników w tejże sprawie”. Podkreślił przy tym, iż Polska po „dłuższym czasie bałaganu” w związku z wydawaniem wiz stara się odzyskać kontrolę nad całym systemem i „wprowadzić elementarne porządki„.
ZOBACZ: Komisja wizowa. Zapowiadają wnioski do prokuratury, na liście politycy PiS
Następnie stwierdził, że we wspomnianym materiale wypowiadają się – bez podania nazwisk – rzekomi polscy przedsiębiorcy, którzy uprawdopodabniają tezę łapówek za wizy. – Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji żeby to nie pośrednicy biur pracy decydowali o tym, ilu pracowników przyjedzie do Polski, tylko żeby decydował o tym tylko i wyłącznie konsul RP – podkreślił Wroński.
jk/wka / polsatnews.pl/PAP
Czytaj więcej