“W pokoju hotelowym Liama Paynea znaleziono narkotyki i rozbity telewizor – donoszą media. Brytyjski muzyk zmarł w środę po upadku z trzeciego piętra. Policja nadal wyjaśnia okoliczności tragedii.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Były wokalista zespołu One Direction zmarł w środę w wieku 31 lat po upadku z trzeciego piętra. Jak przekazały służby z Argentyny, Payne’a znaleziono martwego przed hotelem w Buenos Aires.
W wyniku upadku z kilkunastu metrów Liam Payne doznał „bardzo poważnych obrażeń”. Szef lokalnych służb ratownictwa medycznego uznał, że nie było szans na skuteczną reanimację.
Liam Payne osierocił 7-letniego syna Argentyńska gazeta „La Nacion” podała, że wcześniej kierownik obiektu wezwał na miejsce policję. Alarmował on o „agresywnym mężczyźnie”, który może być pod wpływem alkoholu lub innych odurzających środków.
ZOBACZ: Liam Payne nie żyje. Były wokalista One Direction miał 31 lat
Liam Payne był w Buenos Aires przy okazji koncertu Nialla Horana, również należącego niegdyś do One Direction. W środę, przed śmiercią, 31-latek opublikował w mediach społecznościowych serię wpisów, opisujących „piękny dzień”. Osierocił 7-letniego syna.
Liam Payne i One Direction Liam Payne urodził się 29 sierpnia 1993 roku w angielskim Wolverhampton. Sławę zdobył dzięki brytyjskiej edycji programu „X Factor”. W czasie talent-show połączono go z czterema innymi wokalistami – w ten sposób powstała grupa One Direction.
BBC podaje, że 31-latek otwarcie mówił o swoim zdrowiu psychicznym i lękach, które stara się pokonać. W ostatnim czasie pojawiały się informacje, iż Payne w niewłaściwy sposób traktował swoje życiowe partnerki.
an / polsatnews.pl
Czytaj więcej