29 listopada, 2024
Operowali nowoczesnym robotem. Nie żyje matka dziewięciorga dzieci thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Operowali nowoczesnym robotem. Nie żyje matka dziewięciorga dzieci

66-letnia Ewa Kręcisz zmarła po biopsji wykonanej w szpitalu w Czerwonej Górze. Wykonywano ją za pomocą nowoczesnego robota, który na oddziale obsługiwany był dopiero drugi dzień. Podczas zabiegu doszło do przecięcia aorty. – Siostra pytała: A jakby ręcznie pan doktor operował mamę, to by żyła?. A on mówi: Pewnie tak – wspomina jedna z córek. Materiał Interwencji.”, — informuje: www.polsatnews.pl

66-letnia Ewa Kręcisz zmarła po biopsji wykonanej w szpitalu w Czerwonej Górze. Wykonywano ją za pomocą nowoczesnego robota, który na oddziale obsługiwany był dopiero drugi dzień. Podczas zabiegu doszło do przecięcia aorty. – Siostra pytała: „A jakby ręcznie pan doktor operował mamę, to by żyła?”. A on mówi: „Pewnie tak” – wspomina jedna z córek. Materiał „Interwencji”.

– Mama była kochana. Przeszła trochę w życiu, ale dała sobie radę, wychowała nas dziewięcioro z pomocą babci i dziadka. Wszystkim nam zapewniła byt – mówi Klaudia Kręcisz.

– Męża miała pijaka. Tyle dzieci i wszędzie sama musiała, na wywiadówki sama, zakupy czy coś to wszystko sama. Bardzo mi jej brakuje, tęsknię za nią bardzo – dodaje Justyna Stąpór.

Czerwona Góra. Pacjentka zmarła po rutynowym zabiegu Córki Ewy Kręcisz do dziś nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Wszystko rozegrało się w ciągu kilku dni w lipcu tego roku. 

– Mama ogólnie była zdrowa. Umówiłam ją do pulmonologa, który powiedział, że musi zrobić z tego biopsję, pobrać wycinek, czy to jest rakotwórcze. Jeszcze ją osobiście zawoziłam do tego szpitala, no i dobrze się czuła. Ona się szykowała na zwykły zabieg pobrania biopsji, nawet się nie spakowała, bo myślała, że jej pobiorą i że wyjdzie na drugi dzień, to chyba się nie ma czego bać – opowiada „Interwencji” Klaudia Kręcisz.

ZOBACZ: Zwróciła się do miasta o odszkodowanie. Dostała dwa miliony kary

Nic ją nie bolało, czy żeby kaszel miała, to nie, bo to była mała zmianka, milimetrowa. Mama jeszcze mówiła, że fajny lekarz, wszystko będzie dobrze. W środę jak miała mieć ten zabieg, dzwoniliśmy rano jeszcze się zapytać, jak się ma, no to już nie odbierała. Niby o godz. 9 ją wzięli na ten zabieg, te panie mówiły z sali – tłumaczy Justyna Stąpór.

Niestety sprawy przybrały dramatyczny bieg. Wszystko potoczyło się błyskawicznie.

Operację wykonał robot. Był na oddziale dwa dni – I ja do niej dzwoniłam, i siostra, i druga siostra, ale nic… Myślałyśmy, że po zabiegu może odpoczywa, może nie ma telefonu ze sobą. Ale w pewnym momencie dostaję telefon z intensywnej terapii w Kielcach, że mama nie żyje. No jak to moja mama nie żyje? Usłyszałam, że doszło do krwotoku i po prostu zmarła. Jak do krwotoku, przecież mama miała mieć normalne pobranie biopsji, więc mówię: „Jaka operacja?”. Dowiedziałam się, że operacja mamy była wykonywana przez robota, który był dwa dni w szpitalu – wspomina Klaudia Kręcisz.

ZOBACZ: Dostaje mandaty z Niemiec. Auta nie ma już dwa lata

– Pani Ewa miała mieć wykonaną biopsję i lekarze zapewniali, że to jest taki prosty, rutynowy zabieg. W połowie lipca otrzymaliśmy od szpitala w Czerwonej Górze komunikat o tym, że zastosowali po raz pierwszy robota w operacjach klatki piersiowej. Tutaj zacytuję fragment: „W dniach 16-18 lipca w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przeprowadzono serię przełomowych operacji, w lecznicy odbyły się w pierwsze w Polsce robotyczne zabiegi terakochirurgiczne” – informuje Paula Goszczyńska, dziennikarka „Echa Dnia”.

Dyrektor szpitala w Czerwonej Górze i lekarze wysłali do lokalnych mediów w Kielcach film, w którym chwalili się nowym robotem. – I dosłownie kilka dni później do naszej redakcji zadzwoniła kobieta, która powiedziała, że jej mama była operowana przy pomocy robota i niestety tego nie przeżyła – dodaje Paula Goszczyńska.

Operacja Ewy Kręcisz odbyła się 17 lipca. Nie udało nam się osobiście porozmawiać z dyrektorem szpitala w Czerwonej Górze. W oświadczeniu czytamy: „Bardzo ubolewam w sprawie śmierci pani Ewy Kręcisz. Z uwagi na wszczęte przez prokuraturę śledztwo nie jestem uprawniony do udzielania informacji”.

Pełny materiał „Interwencji” można zobaczyć TUTAJ

Śmierć pacjentki po zabiegu. Prokuratura wszczęła śledztwo – W tym postępowaniu badamy przypadek leczenia pacjentki, która zmarła w toku operacji przeprowadzonej przy użyciu specjalistycznego robota. Jesteśmy na etapie kompletowania dokumentacji medycznej, będziemy też pozyskiwać komplet dokumentacji związanej z robotem, który użyty był do operacji, ale także dokumentację związaną z przeszkoleniem personelu medycznego do obsługi tego robota. Na tym konkretnym oddziale ten robot był używany dopiero drugi dzień. Sama maszyna nie została zabezpieczona na potrzeby postępowania karnego – wyjaśnia Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

ZOBACZ: Szuka jej cała Polska. Rodzina wskazuje na jeden trop

– Siostra pytała: „A jakby ręcznie pan doktor operował mamę, to by żyła?”. A on mówi: „Pewnie tak”. Jakbyśmy wiedzieli, że to pierwszy raz, to byśmy nie wyrazili zgody. Ten wycinek już był pobrany do laboratorium, w ampułce już był, ale oni się zdecydowali usunąć tę zmianę. Ta aorta była pod nią, tak się tłumaczyli. Potem, jak przyszły wyniki z tej biopsji, no to był zapalny guzek, to nie była jakaś zmiana nowotworowa – mówi Justyna Stąpór.

– Ta sprawa będzie w jakiś sposób precedensowa, dotyczy bowiem zbadania, czy ten robot był prawidłowo skalibrowany, prawidłowo reagował na polecenia, które były mu wydawane, badamy oczywiście w tym postępowaniu odpowiedzialność konkretnych osób za ewentualne przestępstwo. Natomiast musimy mieć też wiedzę i pewność co do tego błędu. Mówimy ogólnie błędu, jeżeli chodzi o przebieg operacji medycznej, czy nie doszło na przykład w wyniku błędów technicznych do jakiejś usterki tego robota – dodaje Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

red. / „Interwencja” / Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Na Ukrainie ogłoszono podejrzenie generała Federacji Rosyjskiej o prowadzenie agresywnych działań wojskowych w obwodzie chersońskim

ua.news

Trump wybrał specjalnego wysłannika ds. Rosji i Ukrainy

rmf24 .pl

Donald Trump wybrał specjalnego wysłannika. „Zapewnimy pokój poprzez siłę”

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej