“Czterech mężczyzn z Los Angeles zostało zatrzymanych za spisek i próbę wyłudzenia odszkodowania. Do firmy ubezpieczeniowej zgłosili, że ich luksusowe auta zostały zdemolowane przez niedźwiedzia. Jak się okazało, za zwierzę przebrał się człowiek.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Operacja „niedźwiedzi pazur”. Cztery osoby z zarzutami Departament Ubezpieczeń Kalifornii rozpoczął śledztwo w tej sprawie 28 stycznia 2024 roku, kiedy jedna z firm ubezpieczeniowych zgłosiła podejrzane działania swoich klientów. Mężczyźni twierdzili, że do ich Rolls-Royce’a zaparkowanego nad jeziorem Arrowhead w górach San Bernardino wszedł niedźwiedź i dokonał poważnych zniszczeń.
ZOBACZ: Są wstrząśnięci losem pandy. Ponad milion osób żąda reakcji premiera
Na potwierdzenie swoich słów mężczyźni dostarczyli nagranie z monitoringu. Widać na nim jak zwierzę wchodzi do auta i demoluje wnętrze. Ruchy i wygląd misia od razu wzbudziły podejrzenia. Nie zgadzał się także gatunek – w tamtym regionie występują tylko niedźwiedzie czarne, a ten z nagrania był brązowy.
W tym samym czasie do innych firm ubezpieczeniowych wpłynęły dwa podobne zgłoszenia dotyczące luksusowych mercedesów. Były złożone przez te same osoby, z tą samą datą. Do nich także dołączono nagrania.
ZOBACZ: Kanada. „Przyszedł, żeby się zemścić”. Niedźwiedź włamał się do samochodu
Departament poprosił biologa z kalifornijskiego Departamentu Ryb i Dzikiej Przyrody o przejrzenie trzech nagrań z rzekomym niedźwiedziami. Ekspert nie miał wątpliwości, że jest to człowiek w kostiumie. Podczas przeszukania jednego z domów podejrzanych znaleziono strój niedźwiedzia i sztuczne pazury.
Firmy ubezpieczeniowe, do których wpłynęły zgłoszenia, straciły łącznie 141 839 dolarów (ok. 580 tys.). Departament Ubezpieczeń Kalifornii współpracował z policją z Glendale i Kalifornijską Policją Drogową.
Operacja, ze względu na tematykę nosiła nazwę, „niedźwiedzi pazur”. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Czytaj więcej