10 stycznia, 2025
Rosja chce nas spolaryzować. Alarmujące wnioski z raportu thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Rosja chce nas spolaryzować. Alarmujące wnioski z raportu

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich oceniła, że na przestrzeni lat przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym ze strony Rosji i Białorusi było niewystarczające i „nierzadko pozorowane”; nie miało charakteru systemowego. Przewodniczący komisji gen. Jarosław Stróżyk poinformował, że w ciągu najbliższych 10 dni komisja złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie likwidacji delegatur ABW, do czego doszło, gdy rządziła Zjednoczona Prawica.”, — informuje: www.rmf24.pl

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich oceniła, że na przestrzeni lat przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym ze strony Rosji i Białorusi było niewystarczające i „nierzadko pozorowane”; nie miało charakteru systemowego. Przewodniczący komisji gen. Jarosław Stróżyk poinformował, że w ciągu najbliższych 10 dni komisja złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie likwidacji delegatur ABW, do czego doszło, gdy rządziła Zjednoczona Prawica.

W piątek komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich przedstawiła wnioski z raportu zespołu ds. dezinformacji. „Składająca się z 11 niezależnych ekspertów i ekspertek komisja otrzymała prawie 2 tys. dokumentów jawnych i niejawnych, w tym o klauzuli 'ściśle tajne’. Łącznie przeanalizowała materiał liczący blisko 17 tys. stron” – poinformowano.

Zdaniem komisji „wnioski są alarmujące”. „Rosja z pomocą Białorusi prowadzi przeciwko Polsce długofalową wojnę kognitywną. Ma ona doprowadzić do zwiększenia polaryzacji społecznej i dewastacji zaufania do struktur demokratycznych, a w efekcie do osłabienia i dezintegracji Zachodu” – oceniła komisja.

W opinii komisji przeciwdziałanie tym zagrożeniom „było niewystarczające”. Potrzebne są jeszcze bardziej intensywne działania. Ten okres analizowany przez nas z lat 2020-2024 pokazuje jasno, że jest duży deficyt – w wielu miejscach raportu pokazujemy, że zwłaszcza do roku 2023 te działania były pozorowane – powiedział przewodniczący komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich, również szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, gen. Jarosław Stróżyk.

W ocenie komisji przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym ze strony Rosji i Białorusi nie miało charakteru systemowego. „Władze państwowe posiadały informacje dotyczące osób i instytucji szerzących prorosyjską i białoruską dezinformację. Na tej podstawie niezwykle rzadko podejmowano jednak działania, a zaniechania były szkodliwe” – poinformowano w komunikacie dotyczącym wnioskom z raportu.

Jak podkreślono, „w ocenie komisji błędem było w 2016 r. odstąpienie od powołania Departamentu Bezpieczeństwa Cybernetycznego w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego”. „Dopiero w 2019 r. powstał Referat ds. Komunikacji Strategicznej w MSZ, który składał się zaledwie z trzech pracowników. Prowadzono działania bardzo małymi zasobami, chaotyczne i w sposób rozproszony. Natomiast większość wniosków i rekomendacji formułowanych w MSZ oddolnie pozostało do 2024 r. bez echa” – czytamy w komunikacie.

Komisja przekazała, że „potencjał analityczny Departamentu Przeciwdziałania Dezinformacji NASK, powołanego na przełomie lat 2022-2023, nie został w pełni wykorzystany”. „Przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym pochodzącym ze strony Rosji i Białorusi było niewystarczające, doraźne, niespójne, nierzadko pozorowane. Nie miało charakteru długofalowego i systemowego” – podkreślono w komunikacie.

Główny wniosek raportu jest taki, że wciąż państwo polskie powinno zrobić więcej w wymiarze instytucjonalnym i dla rzeczywistego przeciwdziałania dezinformacji rosyjskiej, białoruskiej, ale również każdej innej, która się pojawia w przestrzeni publicznej – powiedział gen. Jarosław Stróżyk.

Gen. Jarosław Stróżyk poinformował, że w ciągu najbliższych 10 dni komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie likwidacji delegatur ABW, do czego doszło, gdy rządziła Zjednoczona Prawica.

Jeszcze jesienią 2024 r. wojskowy mówił PAP, że likwidacja w 2017 r. 10 z 15 delegatur terenowych ABW doprowadziła w kilku miejscach wręcz do zatracenia możliwości operacyjnych.

Wskazywał wówczas, że likwidacja większości delegatur doprowadziła do ubytku od jednej czwartej do nawet połowy kadry. Od połowy 2024 r. ABW, oprócz centrali w Warszawie, ma delegatury w 15 pozostałych województwach.

Członkini komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich prof. Irena Lipowicz powiedziała z kolei, że należy liczyć się z dezinformacyjnym atakiem Rosji tuż przed majowymi wyborami prezydenckimi.

Jak ten rosyjski atak może wyglądać? Ekspertka przekazała, że może to być jakaś wyjątkowo sensacyjna, a co za tym idzie – mało prawdopodobna informacja podana przez osobę o dużych zasięgach w sieci. Może ona dotyczyć kwestii najdroższych wartości.

Znane są m.in. przypadki fałszywych oskarżeń o pedofilię. Fikcyjne informacje nie muszą dotyczyć kandydatów na prezydenta, ale postaci – jak to określiła prof. Irena Lipowicz – emblematycznych, bo chodzi o wywołanie zamętu.

Można się bronić przed tym w prosty – wydawałoby się – sposób – nie podchodzić bezkrytycznie do sensacji i weryfikować wszystko, co znajdziemy w sieci. Spróbujmy to sprawdzić, bo możemy stać się „rozsadnikiem”, czyli tym nosicielem dezinformacji. Przecież nie chcemy być współpracownikiem rosyjskich służb specjalnych – powiedziała prof. Irena Lipowicz.

Najważniejsze to nie przekazywać niesprawdzonych informacji.

Powiązane wiadomości

Wojna Muska z UE? Czy miliarder wpłynie na wyniki wyborów w Polsce i Niemczech?

dziennik .pl

Polska wzorem dla Europy. „Zachód powinien brać przykład”

dziennik .pl

Niemiecki policjant zginął na służbie. Polak zostanie oskarżony

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej