“– Będę rozmawiała i już rozmawiam z Naczelną Izbą Lekarską i z pielęgniarkami, żebyśmy się zastanowili, czy na pewno podwyżki dla medyków musimy wprowadzać w połowie roku, a nie jak w całej budżetówce od 1 stycznia – powiedziała w Graffiti minister zdrowia Izabela Leszczyna. Szefowa resortu tłumaczyła, że minister finansów ma pewne zastrzeżenia, co do planu finansowego NFZ.”, — informuje: www.polsatnews.pl
– Będę rozmawiała i już rozmawiam z Naczelną Izbą Lekarską i z pielęgniarkami, żebyśmy się zastanowili, czy na pewno podwyżki dla medyków musimy wprowadzać w połowie roku, a nie jak w całej budżetówce od 1 stycznia – powiedziała w „Graffiti” minister zdrowia Izabela Leszczyna. Szefowa resortu tłumaczyła, że minister finansów „ma pewne zastrzeżenia”, co do planu finansowego NFZ.
– Mamy dwóch świetnych kandydatów, ale ja stawiam na kandydata sprawdzonego w boju, Rafał Trzaskowski właściwie o błysk szprychy przegrał z Andrzejem Dudą i tylko dlatego, że te wybory nie były uczciwe. Andrzej Duda był zawsze za aureolą świętego w telewizji, która nazywała się publiczną, a nie była publiczną, tylko PiS-owską. Być prawie łeb w łeb w takich warunkach to znaczy być politykiem, którego chcą Polki i Polacy i jestem przekonana, wierzę w to głęboko, że tym razem zostanie prezydentem – odparła.
Jak dodała, bardzo szanuje Radosława Sikorskiego, ale sondaże wskazują na większe szanse Radosława Sikorskiego. Prawybory mają się odbyć „jak najszybciej” – Najszybciej jak się da stawiamy system, sprawdzamy bazę danych, testujemy go i robimy to jak będziemy gotowi odpalamy, bo wszyscy obserwujemy, że chociaż jesteśmy jedną rodziną polityczną, zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Radek Sikorski znają się, lubią, to emocje, co jest naturalne powodują, że ci wszyscy zwolennicy zaczynają się czuć, jakby to były prawdziwe wybory. Im szybciej, tym lepiej. Myślę, że w przyszłym tygodniu – powiedziała.
Reforma Szpitali. Izabela Leszczyna odpowiada na zarzuty Lewicy W środę na posiedzeniu rządu miała być omawiana nowa ustawa o szpitalach. Włodzimierz Czarzasty sugerował wątpliwości co do możliwej prywatyzacji szpitali. – To kompletna bzdura. Wyjaśnijmy to raz na zawsze. Dzisiaj w Polsce mamy 288 szpitali powiatowych, a 133 szpitale, w tym bardzo dużo tych samorządowych, powiatowych, to są spółki prawa handlowego, przekształcone w 2015 i późniejszych latach – podkreśliła minister.
Jak wyjaśniła, ta ustawa ma „ratować szpitale powiatowe”. – Ta ustawa jest o przekształcaniu ich w ten sposób, żeby odpowiadały rzeczywistym potrzebom mieszkańców i spółki też się chcą tak przekształcać. Po moich rozmowach z premierem Gawkowskim, z ministrem Koniecznym, uznałam, że rzeczywiście mimo bardzo wielu próśb, usunęłam ten rozdział mówiący o tym, że spółka też może korzystać z dobrodziejstw ustawy – wskazała.
Przekazała, że w czasie konsultacji społecznych był cały szereg uwag dotyczących tego, by nie zapominać o szpitalach, które funkcjonują w formie spółek. – Nie słyszałam, żeby jakiś starosta postawił w upadłość spółkę, która jest szpitalem i prawdopodobnie to się nigdy w Polsce nie zdarzy więc to była odpowiedź na uwagi szpitali. Wykreśliliśmy ten zapis, bo jesteśmy w koalicji. Jeśli Lewica się czegoś obawia, to tego nie ma – stwierdziła.
Przedstawione przez minister zmiany miały zyskać poparcie całego rządu. – Jednak ponieważ ten projekt znacząco różni się po zmianach sugerowanych przez Lewicę, a także przez PSL, podjęłam decyzję o skierowaniu go jeszcze raz do konsultacji społecznych. Nie rezygnujemy, robimy jeszcze jedno okrążenie – poinformowała Leszczyna.
– Jeszcze jedna ważna rzecz: Nic się nie zmienia w tym sensie, że sieć, którą PiS wymyślił, która jest nieadekwatna i anachroniczna i kompletnie nie przewiduje tego, że można przekształcić oddział w opiekę długoterminową, w której nasze babcie, dziadkowie często potrzebują. Więc ta ustawa jest, będziemy ją konsultować i te wszystkie dobrodziejstwa dla ratowania szpitali powiatowych będę starła się wprowadzać bardzo na miękko – zaznaczyła.
– Daję słowo honoru Izabeli Leszczyny: Nie ma mowy o żadnej prywatyzacji w tej ustawie i nigdy nie było. Nawet to, co mogło być tak odczytane, zostało z niej wykreślone. Nie rezygnuję z tej ustawy, to jest reforma niezwykle potrzebna. Istotą tej ustawy jest nie tylko to, by szpitale były szyte na miarę i były dla pacjenta, ale również to, by szpitale, które są w bliskiej odległości, mają te same oddziały rywalizowały o kontrakt, o lekarzy, o sprzęt – podsumowała.
Izabela Leszczyna wyjaśniła również, dlaczego minister finansów wciąż nie zaakceptował finansowania w budżecie dla NFZ. – Pan minister finansów ma pewne zastrzeżenia wynikające z tego, że ustawa o minimalnym wynagrodzeniu wchodzi w życie w połowie roku i zwykle jest tak, że my właściwie w roku 2024 nie znamy skutków dokładnych tego, co wydarzy się w połowie przyszłego roku. Minister finansów uważa, że to jest złe rozwiązanie i z tego wynika barak podpisu – powiedziała.
– Trudno wprowadzać korektę do ustawy, która zupełnie w oderwaniu od roku budżetowego wprowadza podwyżki w połowie roku. Będę rozmawiała i już rozmawiam z Naczelną Izbą Lekarską i pielęgniarkami, żebyśmy się zastanowili, czy na pewno podwyżki dla medyków musimy wprowadzać w połowie roku, a nie jak w całej budżetówce od 1 stycznia – dodała.
Minister została zapyta również o to, ile na dziś brakuje pieniędzy w NFZ. – Ponieważ w nowelizacji mamy dotację w wysokości miliard 200 milionów z budżetu państwa, w sumie ponad 21 miliardów dołożyliśmy w tym roku do planu, który zostawił nam PiS, ja w swoim budżecie w części 46 znalazłam około 800 milionów, to więc dwa miliardy jeszcze dostanie NFZ i zgodnie z zapewnianiami kierownictwa NFZ, to wystarczy, żeby zapłacić nadwykonania – zapewniła.
Szefowa resortu zdrowia odpowiedziała również na wyniki kontroli poselskiej w NFZ posła Janusza Cieszyńskiego. – Ja uważam, że pan Janusz cieszyński powinien raz stanąć w prawdzie i odpowiedzieć ludziom, dlaczego wyrzucił w błoto 160 milionów złotych, dlaczego bez żadnego trybu, postanowił przekazać te pieniądze jakiemuś handlarzowi bronią i czuje się z tym, jak rozumiem dobrze i zastanawia się, dlaczego w mazowieckim NFZ-ecie nie ma pieniędzy. Ano dlatego, że jego koledzy taki zaplanowali plan finansowy dla Mazowsza – wskazała.
Tekst jest aktualizowany.
Pozostałe odcinki programu możesz obejrzeć TUTAJ.
Czytaj więcej