“„Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu” – napisał premier Donald Tusk w serwisie X po rozmowie z szefem węgierskiego rządu ws. decyzji o azylu dla posła PiS Marcina Romanowskiego, poszukiwanego ENA. „Jeśli miałoby dojść do jakichś dziwnych, niezgodnych z prawem europejskim decyzji w Budapeszcie, typu azyl polityczny i nierespektowanie ENA, to nie ja będę w trudnej sytuacji, tylko Viktor Orban. Powiedziałem mu to” – podkreśla Tusk.”, — informuje: www.rmf24.pl
„Premier Orbán nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu. Polityka jest prostsza, niż się niektórym wydaje” – napisał premier Tusk w sobotę na portalu X.
Wcześniej szef rządu przyznał przed dziennikarzami w Brukseli, że otrzymał skrót „nieszczęsnego wywiadu Viktora Orbana”, w którym m.in. zarzucił on polskim władzom wykorzystywania praworządności do walki z opozycją. Dodał, że zapytał o niego premiera Węgier.
Nawet powiedziałem Orbanowi, że różne rzeczy się między nami działy, ale czegoś tak dziwacznego jeszcze nie widziałem – zdradził dziennikarzom Tusk.
Pytany, czy premier Węgier konkretnie mówił o tym, komu chce udzielić azylu, czy zostało to niedopowiedziane, Tusk odparł, że spytał Orbana, „czy serio takie rzeczy opowiada”. Odpowiedź była fajna: „Ale serio w sensie formy czy treści”. Tak że możecie się domyślać, o co tak naprawdę chodzi – mówił polski premier.
Jeśli miałoby dojść do jakichś dziwnych, niezgodnych z prawem europejskim decyzji w Budapeszcie, typu azyl polityczny i nierespektowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, to nie ja będę w trudnej sytuacji, tylko Viktor Orban. Powiedziałem mu to – podkreślił Tusk.
Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości trwa od lutego 2024 r. To postępowanie rozwojowe, obecnie obejmujące kilkanaście wątków, które toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości oraz urzędników resortu, którzy byli odpowiedzialni za pieniądze z funduszu.
W przypadku Romanowskiego, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS, nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.
Przestępstwa Romanowskiego miały polegać m.in. „na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości”. Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 mln złotych.