21 stycznia, 2025
Ukraina będzie Wietnamem Trumpa. Były doradca ostrzega nowego prezydenta thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Ukraina będzie Wietnamem Trumpa. Były doradca ostrzega nowego prezydenta

Co dla Ukrainy oznacza objęcie urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa? Tego nie wie prawdopodobnie nikt, ale nadzieję na pozytywną zmianę mają wszyscy. Wołodymyr Zełenski gratuluje Trumpowi, nazywając poniedziałek 20 stycznia „dniem nadziei”. Ale były doradca obecnego przywódcy Stanów Zjednoczonych Steve Bannon przestrzega – Ukraina może być dla Trumpa tym samym, co Wietnam dla Richarda Nixona.”, — informuje: www.rmf24.pl

Wczoraj, 20 stycznia (21:20)

Co dla Ukrainy oznacza objęcie urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa? Tego nie wie prawdopodobnie nikt, ale nadzieję na pozytywną zmianę mają wszyscy. Wołodymyr Zełenski gratuluje Trumpowi, nazywając poniedziałek 20 stycznia „dniem nadziei”. Ale były doradca obecnego przywódcy Stanów Zjednoczonych Steve Bannon przestrzega – Ukraina może być dla Trumpa tym samym, co Wietnam dla Richarda Nixona.

„Gratuluję prezydentowi Donaldowi Trumpowi i narodowi amerykańskiemu inauguracji! To dzień zmian i nadziei na rozwiązanie wielu problemów, w tym wyzwań globalnych” – napisał Wołodymyr Zełenski na platformie X. 

„Prezydent Trump jest zawsze zdeterminowany, a jego deklarowana polityka pokoju przez siłę daje szansę na wzmocnienie amerykańskiego przywództwa i osiągnięcie niezawodnego i sprawiedliwego pokoju” – dodał, wyrażając na koniec nadzieję na „wzajemnie korzystną współpracę” między oboma krajami.

Chociaż w przemówieniu inauguracyjnym Donald Trump zaznaczył, że miarą wielkości Ameryki za jego rządów będzie liczba zakończonych konfliktów zbrojnych, chociaż w mowie Trumpa nie zabrakło odniesień do kwestii Kanału Panamskiego, problemów na granicy czy polityki handlowej USA, próżno szukać było jakiejkolwiek wzmianki o Ukrainie. To przecież konflikt ciążący na relacjach wszystkich największych mocarstw świata, który 47. prezydent Stanów Zjednoczonych obiecał zakończyć w dobę po objęciu urzędu. Na zaprzysiężeniu słowo „Ukraina” jednak nie padło ani razu.

Prawdopodobnie nie ma w tym przypadku, bo nowa administracja w Waszyngtonie zaczyna zdawać sobie sprawę, z jak wielkim problemem będzie musiała się zmierzyć w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę. I prawdopodobnie zdania, w jaki sposób to uczynić, są wśród doradców Trumpa podzielone.

Atmosferę podkręcono jeszcze 20 stycznia na Kremlu, gdzie Władimir Putin zwołał Radę Bezpieczeństwa, w czasie której głównym tematem było zaprzysiężenie Trumpa na prezydenta USA i perspektywy zakończenia konfliktu w Ukrainie.

Były główny strateg Donalda Trumpa opowiada się za ucięciem pomocy dla Ukrainy i obawia się, że obecni doradcy prezydenta mogą popchnąć go w kierunku podtrzymywania konfliktu i pompowania do Kijowa kolejnych miliardów dolarów na sprzęt wojskowy.

Jeśli nie będziemy ostrożni, to zamieni się w Wietnam Trumpa. To właśnie przydarzyło się Richardowi Nixonowi. Skończyło się na tym, że to on był obarczony wojną i przeszła ona do historii jako jego wojna, a nie Lyndona Johnsona – mówił Steve Bannon, gospodarz podcastu „War Room”.

Trump obwołał Keitha Kellogga jako swojego specjalnego wysłannika do Ukrainy i Rosji. Kellogg opowiada się za solidnymi gwarancjami bezpieczeństwa dla Kijowa i powstrzymaniem ewentualnej przyszłej rosyjskiej inwazji. Zależy mu także na utrzymaniu amerykańskiej pomocy wojskowej, by wywierać presję na Moskwę i zmusić ją do zawarcia korzystniejszej z ukraińskiego punktu widzenia umowy.

Bannon, który w 2016 roku pełnił rolę szefa kampanii Donalda Trumpa i został mianowany głównym strategiem prezydenta po wygranych wyborach, domaga się, by Trump przekazał Zełenskiemu, że umowa między USA, Rosją i Ukrainą zostanie zawarta błyskawicznie i bez dodatkowych obostrzeń. Bannon zwraca uwagę na to, w jaki sposób prezydent elekt potraktował Benjamina Netanjahu, zmuszając go do przyjęcia zawieszenia broni z Hamasem.

Za słowami o konieczności bezwzględnego ucięcia konfliktu w Ukrainie Bannon utrzymuje także, że Europa nie powinna od tej pory „spędzać snu z powiek Amerykanów”. Były doradca Trumpa szydzi z Europejczyków, tłumacząc, że ci mogą pozwolić sobie na wcześniejsze emerytury i opiekę zdrowotną, bo nie płacą za swoją obronę i nie byliby w stanie wystawić „nawet dwóch dywizji bojowych”. Kwestię wojny w Ukrainie Bannon nazywa „największą porażką Europy w ostatnich latach”.

Jak wielki wpływ ma obecnie Steve Bannon na decyzje podejmowane przez nową administrację Białego Domu? Jak podaje Politico, skala wpływów byłego doradcy nie jest znana. Na pocieszenie pozostaje fakt, że Bannon serdecznie nie cierpi także Władimira Putina, o którym mówi tak: Putin jest złym facetem. Jest bardzo złym facetem. KGB to źli faceci.

Dodaje jednak i nie można do końca odmówić mu racji: Nie siedzę po nocach, martwiąc się o wpływ Rosji na Europę. Po pierwsze, ich wojsko nie dotarło nawet do Kijowa. Przez trzy lata nie mogli tam dotrzeć. Nie zdobyli nawet Charkowa. Wiecie, dlaczego nie czuwam w nocy? Ponieważ Europejczycy nie czuwają po nocach. Nie uważają Rosji za realne zagrożenie. Gdyby tak było, wrzuciliby do gry o wiele więcej pieniędzy i żołnierzy.

Europa zaczyna powoli rozumieć, że znalazła się w zupełnie nowym położeniu geopolitycznym. Nie będzie pokoju i bezpieczeństwa w Europie, jeśli Europejczycy nie będą zaangażowani w zawieranie go – przekazał w poniedziałek Emmanuel Macron, zwracając się do francuskiej armii.

Powiązane wiadomości

„Putin posmakował krwi”. Rosja przygotowuje się do uderzenia w NATO

dziennik .pl

W Bukowinie wójt rady wiejskiej został zdemaskowany za defraudację ponad miliona hrywien na zakup odzieży dla wojska

ua.news

Papież o planach Trumpa. „Jeśli to prawda, to będzie to nieszczęście”

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej