“Rafineria ropy naftowej w rosyjskim Riazaniu nie ma szczęścia. Jeden z kluczowych dla kremlowskiej gospodarki zakładów raz za razem jest nękany przez ukraińskie drony. Najnowsza odsłona tego starcia miała miejsce w nocy z soboty na niedzielę.”, — informuje: www.rmf24.pl
Naoczni świadkowie przekazali, że ok. godz. 1:30 czasu lokalnego w rejonie zakładu słyszeli ok. 15 eksplozji. Relacjonowali, że nisko nad ich domami przeleciało 7-9 dronów. „Były wyraźnie słyszalne” – przekazał jeden z mieszkańców, cytowany przez rosyjski serwis informacyjny.
Ukraiński atak na Riazań potwierdził we wpisie na Telegramie gubernator obwodu riazańskiego Paweł Małkow. „Bezzałogowe statki powietrzne zostały zniszczone nad terytorium obwodu riazańskiego przez systemy obrony powietrznej i walki elektronicznej. Według wstępnych informacji nie ma ofiar. Trwa szacowanie szkód materialnych. Na miejscu są wszystkie służby ratunkowe” – napisał. Nie ujawnił jednak, czy uszkodzona została sama rafineria.
Wkrótce po ataku dronów droga prowadząca do rafinerii została zablokowana. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania przedstawiające pożar, który rzekomo wybuchł na terenie zakładu. Krótki, zaledwie trzysekundowy filmik opublikował na Telegramie również Andrij Kowalenko, szef Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, potwierdzając uderzenie w rafinerię.
Rosyjski kanał na Telegramie „Mash” podał, że Ukraińcy zaatakowali rafinerię dronami o zasięgu do 1000 km. Każdy bezzałogowiec może udźwignąć 50 kg materiałów wybuchowych.
Rosyjski resort obrony poinformował, że w nocy z soboty na niedzielę systemy obrony powietrznej zniszczyły 15 ukraińskich dronów – 8 zestrzelono nad obwodem riazańskim, 6 nad obwodem kurskim i 1 nad obwodem biełgorodzkim.
Co ciekawe, atak na rafinerię ropy naftowej w Riazaniu, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę, to kolejny taki incydent w ciągu ostatniego tygodnia. Po raz pierwszy Ukraińcy uderzyli w zakład 48 godzin wcześniej – w nocy z czwartku na piątek.
W efekcie ataku – jak podały źródła Reutersa – doszło do pożaru składu ropy naftowej i uszkodzenia krytycznie ważnych instalacji, w tym kolejowej rampy załadowczej i jednostki hydroodsiarczania służącej do usuwania zanieczyszczeń z produktów rafinowanych. Niezależny rosyjski portal The Moscow Times podał, że zakład został zmuszony do wstrzymania dostaw.
Należąca do rosyjskiego państwowego koncernu Rosnieft rafineria ropy naftowej w Riazaniu jest jedną z pięciu największych w Rosji i odgrywa ważną rolę w dostarczaniu paliw (benzyny, oleju napędowego i paliwa lotniczego) do centralnych obwodów kraju, w tym do Moskwy.
Moce przerobowe zakładu wynoszą 13,7 mln ton ropy rocznie, a sama rafineria odpowiada za 5 proc. całkowitego wolumenu rafinacji ropy naftowej w Rosji. Nie dziwi zatem, że siły ukraińskie raz za razem nękają ten zakład bezzałogowymi statkami powietrznymi.