14 grudnia, 2024
Zrobiła test DNA z ciekawości. Po wynikach zatrzymano jej babcię thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Zrobiła test DNA z ciekawości. Po wynikach zatrzymano jej babcię

23-letnia Jenna Gerwatowski ze stanu Michigan w USA zrobiła test DNA, żeby dowiedzieć się czegoś o przodkach. Wyniki doprowadziły do rozwiązania sprawy z 1997 roku i zatrzymania jej babci.”, — informuje: www.polsatnews.pl

23-letnia Jenna Gerwatowski ze stanu Michigan w USA zrobiła test DNA, żeby dowiedzieć się czegoś o przodkach. Wyniki doprowadziły do rozwiązania sprawy z 1997 roku i zatrzymania jej babci.

W 2021 roku Jenna Gerwatowski po namowach koleżanki i na fali popularności domowych testów DNA postanowiła jeden wykonać na sobie. Po pół roku skontaktowała się z nią policja. Okazało się, że DNA Jenny pasuje do DNA „noworodka z Garnet”, które zostało znalezione nieżyjące w 1997 roku.

USA. Domowy test DNA rozwiązał sprawę sprzed lat W rozmowie z CNN Jenna powiedziała, że o sprawie usłyszała już jako dziecko. To była głośna zbrodnia w okolicach kempingu przy jeziorze Garnet, gdzie dorastała. Śledczym nie udało się ustalić, co dokładnie się stało z noworodkiem i kim są rodzice. Sprawa utknęła w martwym punkcie na wiele lat.

ZOBACZ: Policja ćwiczyła na strzelnicy. Kobieta została trafiona w głowę

Detektywi ponownie otworzyli sprawę w 2017 r., a następnie rozpoczęli współpracę z firmą kryminalistyczną. Wyniki przesłali do firmy Identifinders International, specjalizującej się w genealogii kryminalistycznej. 
 
Kiedy Jenna usłyszała, że jest spokrewniona z dzieckiem, od razu opowiedziała o tym swojej matce. „To było po prostu szalone. Siedziałyśmy tam, nie wiedząc nawet, kim mogli być rodzice. Obie byłyśmy tak zdezorientowane, że myślałyśmy, że to musi być ktoś, kogo nie znamy, jakiś daleki kuzyn czy coś takiego” – mówiła w rozmowie z CNN. 
 
Matka Jenny – Kara Gerwatowski, zaczęła się nawet zastanawiać, czy telefon od detektywa nie jest oszustwem. Wkrótce jednak obie panie przekonały się, że wszystko to jest prawdą, a Jenna jest przyrodnią siostrzenicą „noworodka z Garnet”. Dziecko należało do Nancy Gerwatowski, babci Jenny.

Zatrzymana po 27 latach Jenna nigdy nie poznała Nancy ze względu na konflikt w rodzinie. W chwili, kiedy prawda wyszła na jaw Nancy mieszkała w Wyoming. Została zatrzymana przez policję i przesłuchana.

Z informacji przekazanych przez biuro prokuratora generalnego stanu Michigan wynika, że Nancy „sama urodziła noworodka w swoim domu w Newberry”. W trakcie porodu doszło do komplikacji. Obrona Nancy twierdzi, że kobieta nie próbowała ratować dziecka ze względu na szok, w jakim była. 

ZOBACZ: Tragiczne znalezisko na drzewie. Policja wszczęła śledztwo

Nie miała także dostępu do telefonu, więc nie mogła sama zadzwonić pod numer alarmowy, a musiałaby poprosić o to kogoś z zewnątrz. 

 
Podczas czwartkowej rozprawy obrona Nancy dodała argument, że sprawa powinna zostać całkowicie umorzona, ponieważ nie da się udowodnić, czy dziecko urodziło się żywe czy nie. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale ma to nastąpić do końca tego roku. 

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Zmiany demograficzne na Ukrainie: jak wojna wpływa na procesy migracyjne i liczbę urodzeń

ua.news

Wojciech Król przewodniczącym Rady Mediów Narodowych

polsat news

Orban, Trump i Musk spotkali się na Florydzie. „Misja pokojowa”

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej