“Ratownicy ruszyli na pomoc turyście, ale próbując do niego dotrzeć, sami mieli poważny wypadek, który uniemożliwił im dalsze prowadzenie akcji. W zdarzeniu poszkodowanych zostało kilka osób. Do zgłoszenia wysłano inną ekipę, ale niestety przybyła za późno.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Niestety w trakcie dojazdu doszło do wypadku z udziałem ratowników. W zdarzeniu poszkodowane zostały cztery osoby.
Do mężczyzny na szlaku zostali wysłani ratownicy-ochotnicy z Wetliny, lecz pomimo ich starań oraz ratowników z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, życia mężczyzny nie udało się uratować.
„Nie zawsze jest pięknie, miło i kolorowo” We komentarzach pod wpisem o wypadku pojawiło się wiele słów wsparcia dla ratowników. „Tak wygląda praca ratowników, nie zawsze jest pięknie, miło i kolorowo. Trzymajcie się, szybkiego powrotu do zdrowia i do zobaczenia (oby tylko) na szlaku” – życzyli im strażacy z OSP w Polańczyku.
ZOBACZ: Ratownicy GOPR żegnają swojego kolegę. „Zabrały go góry”
„To, co może pomożemy chłopakom z GOPRu i założymy składkę na nowy samochód?” – zaproponował jeden z komentujących. Okazało się, że taka zbiórka powstała kilka godzin po komunikacie o wypadku. Ratownicy jednak podkreślają, że nie potrzebują pomocy i apelują, aby nie wpłacać na nią pieniędzy.
„Prosimy o niewpłacanie pieniędzy na tę zrzutkę! Nie została ona skonsultowana z zarządem GOPR Bieszczady i na chwilę obecną nie zbieramy kasy na nowego Land Rovera!” – oświadczyli GOPR-owcy.
Czytaj więcej